Gość 25.02.2012 20:43
Kiedyś, kiedy byłem mały zawsze podążałem do celu, bez względu na koszty. Byłem tak zdeterminowany, że nawet motywowałem się słowami ''jeśli nie dobiegnę to diabeł weźmie moją duszę". Nawet w tamtych czasach byłem ministrantem.. Teraz po latach zastanawiam się czy nie popełniłem wielkiego błędu wypowiadając te słowa. Czy takie rzeczy mogą mnie skreślić w oczach Boga?
Godząc się na to, by oddać się diabłu gdy nie dasz rady czegoś zrobić, na pewno nie postąpiłeś rozsądnie. Nie warto. Na pewno jednak nie jesteś z tego powodu skreślony. Podziel się swoimi obawami ze spowiednikiem.
J.