URIEL 25 lat 24.02.2012 05:59
1.Zacznę może kontrowesrsyjnie i inwertycznie. Dlaczego Bóg jest niesprawiedliwy i jest przyczynkiem grzechu?. Pan rząda od kazdego tego samego, jednym daje życie w splendorze, poprzez dziedzinczonść krwi a mi w uciku i ciepiniu za perfekcje ucziwośc pracowitośc i to w atmosferze biedy i patologii. Motywuje mnie do grzechu i obarcza "piętnem pierworodnych"... a przepraszam mnie tam nie było i jak stu mówi tak ja mówie nie!.Kolejny przykład niesprawiedliwości, to ze Bóg nie daje mi nawet przejawów transdendencji na jego obecnosć , a czy Jezus idąc na smierc nie był w komfortowej sytuacji,wiedząc, że będzie zbawiony...?
2. Jak Kosciół może tworzyć własne normy moralne ubierając je w rózne prawdy. Może, są one tożsame z boskimi przykazaniami, jednak ich celem jest tylko realizacja materialnych egoizmów Koscioła. Trudno udowodnić "coś, czego nie można doświadyczc empirycznie , czy nie w tym tkwi gnoza i siła Kościoła?
3. Czy wybujałe ego i ambicja to "szalona religia" prowadząca do wiecznej zguby?
4. Czy dyfuzja kultur i etymologia jezykowa czasów Chrystusa nie deprecjonuje Pisma Swiętego, i nie kreauje go na przekaz enigmatyczny? Czy w którymś miejscu, można sie doczytać, że to przekaz napisany pod natchnieniem Ducha Swietego, czy to mistyfikacja "upadłych" prominentów katolicyzmu zaszłych czasów, wykorzystany do realizacji swoich egoizmów.?
Proszę o zwięzłe i dobitne subiektyne odpowiedzi, będące autorskimi reflekscjami, a nie głosem Koscioła, który posiada wykształcone mechaizmy,mające na celu zdyskryminowac trudne problemy i stoczyc sedno sprawy na dalszy plan.
Pozdrawiam.
1. Cóż powiedzieć... Ciebie tam (w raju) faktycznie nie było. Faktycznie podlegasz skutkom grzechu, jak choroby, cierpienie i śmierć. Ale żeby zaraz obwiniać Boga za swoją skłonność do grzechu? Przecież gdybyś nie chciał grzeszyć, to byś nie grzeszył, prawda? Nikt Ci nie każe mieć pretensji do Boga, a je masz, prawda? Możesz to zmienić, ale nie chcesz, tak jest Ci wygodniej. Nie narzekaj na skutki grzechu. Sam odrzuć od siebie myślenie w kategorii "Bóg jest niesprawiedliwy, bo". To właśnie myślenie Adama i Ewy z Edenu. "Bóg nie jest dobry, bo...", "Bóg chce nas zniewolić", "Bóg coś ważnego i dobrego przed nami ukrywa"...
2. Prawo moralne, którym kieruje się Kościół wynika z jednej, najprostszej zasady: "wszystko, co byście chcieli, aby ludzie wam czynili, i wy im czyńcie". Albo bardziej po naszemu rzecz ujmując "nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe". Spójrzmy na dwa pierwsze przykazania. Nie chciałbyś, by ci, którym wyświadczasz dobrodziejstwa zapominali o Tobie albo wręcz oskarżali Cię o zło, prawda? Nie chciałbyś - to odnośnie do drugiego przykazania - żeby Twojego imienia używali jako przekleństwa albo jako synonimu zdrajcy; nie chciałbyś, by powołując się na Twoje polecenie dokonywali zbrodni, prawda? Nie chciałbyś być zmuszany do pracy na okrągło - trzecie przykazanie. nie chciałbyś mieć niewdzięczne dzieci - przykazanie 4. Nie chciałbyś, żeby każdy mógł Cię zabić, pobić albo opluć - przykazanie piąte Nie chciałbyś, żeby zona Cię zdradzała, żeby Cię okradano, żeby ktoś rozpowiadał kłamstwa o Tobie, prawda? Nie chciałbyś, żeby ktoś zakochany w Twojej zonie knuł przeciwko Tobie, albo zakochany w Twoim majątku usiłował Ci go odebrać, prawda? Przykazania nie są pustymi nakazami i zakazami. Naprawdę stoi za nimi troska o dobro człowieka...
3. W pewnym sensie tak. Pycha jest korzeniem wszelkiego grzechu. Buntu przeciw Bogu też...
4. Jest w 2 Tm 3, 16 tak napisane: "Wszelkie Pismo od Boga natchnione /jest/ i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości". Ale to chyba nie ma znaczenia, prawda? Bo jak napisano tak w Piśmie Świętym, to nie jest to prawda, nie tak? Musiałoby to być napisane gdzie indziej. Bo chrześcijanie zawsze kłamią, nie tak?
Pierwszej części pytania nie rozumiem. Co do drugiej... Żeby zrozumieć, że chrześcijaństwo nie jest wymysłem "prominentnych katolików", którzy chcieli coś na tym ugrać wystarczy zapoznać się z historia Kościoła. Przez trzy pierwsze stulecia chrześcijanie byli na okrągło prześladowani. Nic z pójścia za Chrystusem nie mieli, wręcz przeciwnie. A właśnie wtedy kształtowały się zręby nauczania Kościoła - powstał Nowy Testament, wyjaśniali naukę Chrystusa pierwsi chrześcijańscy pisarze...
J.