Gość 20.01.2012 23:04
Witam! Chciałabym się dowiedzieć jak Kościół patrzy na taką sprawę: mianowicie przysięga małżeńska brzmi: " Ślubuję Ci MIŁOŚĆ, wierność..." Planujemy z narzeczonym niedługo ślub ale ja go nie kocham, więc słowa przysięgi będą wypowiedziane przeze mnie nieszczerze. Czy w oczach Kościoła takie małżeństwo jest ważne?
Miłość to odpowiedzialność za drugiego człowieka; to pragnienie dobra dla niego. Nie zakochanie. Jeśli chcesz dla narzeczonego dobrze, jeśli jesteś gotowa iść z nim przez życie i wspierać go, wszystko jest w porządku...
J.