emf 20.01.2012 21:09
Nie potrafię naprawdę kochać Pana Jezusa. Nie wzrusza mnie rozmyślanie o Nim, nie potrafię odczuwać głębokiego żalu, ani płakać myśląc o śmierci i Męcę Chrystusa. Wszystko jest we mnie oschłe. I tak było zawsze, po prostu nie jestem zdolna Go naprawdę pokochać. Czy mogę coś zrobić?
Chyba wystarczy jeśli sobie uświadomisz, że miłość to nie ckliwe uczucia, ale pewna postawa, postawa patrzenia razem w tym samym kierunku. Nie musisz się roztkliwiac nad Jezusem. To nie małe, zapłakane dziecko. Bądź wiernym towarzyszem Jego sprawy...
J.