Gość 15.01.2012 21:13
Czy ściągnie na egzaminach, klasówkach jest grzechem? Jakimś oszustwem? Jeśli ma się ciężki egzamin, klasówkę ogrom materiału i niestety za późno zaczęło się uczyć. Jeśli ogólnie nie pochwala się tego i w sumie jest się niezadowolonym ,że się to zrobi , to czy czasami można ściągać i nie będzie to grzechem? Czy takie moje planowanie ściągania jest grzechem?
Ściąganie na klasówkach trudno nazwać czymś dobrym. To jest oszustwo. Człowiek nie stosuje się do reguł, które wymagają, by posiadł wiedzę, a nie żeby ściągnął.
Czy zawsze będzie to grzech ciężki? Odpowiadający nie chciałby się leczyć u lekarza, który egzaminy zaliczał ściągając. Podobnie jak nie chciałby powierzać swoich pieniędzy komuś, kto na swoich studiach robił podobnie. Z drugiej strony ściąganie nie zawsze musi być tak brzemienne w negatywne skutki. Jeśli ściągam na chemii a planuję zostać sprzedawcą w sklepie, to pewnie nikomu nie zaszkodzi mój brak wiedzy na temat przebiegu reakcji między kwasem siarkowym a miedzią...
J.