O zupełnie różnych przyczynach masowej popularności filmu "Pasja" i książki "Kod Leonarda da Vinci" rozmawiali bibliści, księża i dziennikarze podczas 15. Krajowych Targów Książki w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Ich zdaniem, książce Danego Browna towarzyszy "propaganda" w mediach, a także swoista cenzura nakazująca lekturę - czytanie "Kodu da Vinci" jest trendy. Natomiast popularność "Pasji" - mimo krytyki zarzucającej filmowi antysemityzm i okrucieństwo - wiąże się ściśle z wrażliwością religijną katolików.
Ks. prof. Waldemar Chrostowski uważa, że "Kod Leonarda da Vinci" nie cieszy się aż taką popularnością, jak "Pasja". - W Polsce sprzedano ponad 300 tys. egzemplarzy książki Browna, natomiast biletów na film Gibsona aż 3 miliony - stwierdził. Niewątpliwie jednak oba utwory cieszą się masową popularnością i oba, choć każdy w inny sposób, poruszają temat religii. Natomiast przyczyny popularności książki i filmu są zupełnie różne. - "Pasja" odzwierciedla wrażliwość chrześcijan, zwłaszcza katolików, jest zobrazowaniem tego, co każdy wierzący w Chrystusa przeżywa podczas Drogi Krzyżowej, Gorzkich Żalów w Wielkim Poście - mówił ks. Chrostowski. - Z kolei książka Browna także mówi o wartościach, ale nie by je odzwierciedlać, lecz by prowokować, odwracać i burzyć, nie budując w zamian niczego.
Redaktor Krzysztof Masłoń z Rzeczpospolitej stwierdził, że dane co do ilości sprzedanych egzemplarzy "Kodu da Vinci" w Polsce nie pokrywają się z liczbą osób, które tę książkę przeczytały. Jeden egzemplarz czytany jest przez członków rodziny, przyjaciół i znajomych. Powieść Browna ma szansę stać się książką 2004 roku, bo od wielu miesięcy utrzymuje się na szczytach list bestsellerów. Na świecie sprzedała się ona w ok. 6 milionach egzemplarzy. - Pamiętajmy też, że czeka nas jeszcze film na podstawie książki, którego premiera dodatkowo nakręci sprzedaż literackiego oryginału - dodał. Czytelnicy już teraz wybierają się na wycieczki do Luwru, by osobiście zobaczyć miejsca, które opisał Brown.
Ks. prof. Chrostowski zastrzegł jednak, że nawet jeśli odbiór książki jest znacznie szerszy niż dane z jej sprzedaży, to jednak widać znaczną różnicę w oddziaływaniu "Kodu da Vinci" i "Pasji". - Ludzie nie odczuwają wstrząsu po lekturze, natomiast każdy kto oglądał film Gibsona, nawet jeśli mu się on nie podobał, doznał wstrząsu - powiedział. Poza tym, zdaniem ks. Chrostowskiego, wielu czytelników po prostu przekartkowało powieść - liczącą kilkaset stron - inni nie dotarli do końca. "Pasję" w zdecydowanej większości obejrzeli wszyscy, którzy kupili bilet.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |