Gość 28.11.2011 23:11
Ze swoją dziewczyną wielokokrotnie zdażało mi się "przekroczyć pewną granicę". Mówię tu o pocałunkach i pieszczotach a nie o współżyciu. Było to przyjemne. Aż postanowiłem sobie ze nie chce tego robic,bo potem mam wyrzuty sumienia i zal ze to jest zle. I tu jest problem... Bo podczas ostatniego spotkania dalem dziewczynie tylko taki krotki pocalunek w usta na przywitanie, taki czysty a ona byla przyzwyczajona do tych dłuższych... I jest oburzona z powodu moje zmiany, choc tez jest wierząca dla niej dłuższe pocałunki nie są grzechem a dla mnie niestety tak, rozbudzają we mnie pożądanie. Jak mam teraz postąpić, jak ją przekonać, na nowo zbudować te czyste relacje w związku?
Chyba nie masz innego wyjścia jak szczerze z nią porozmawiać. Tak to już jest, ze cofnięcie się za granicę, którą już się przekroczyło jest trudne...
J.