Manitou 04.10.2011 20:21
Teraz w telewizji pojawiła się taka reklama, dotycząca bodajże kolczyków w języku "Masz odwagę lekko zgrzeszyć?" Zaczęłam się zastanawiać nad jej ideą. To bardzo smutne, że perspektywa grzechu, choćby lekkiego, ma być motywacją do kupienia produktu. Po głębszej analizie dotarło do mnie, że to nie jest jedyna taka reklama, było chociażby "Ulegną nawet anioły", gdzie kobiety ze skrzydłami wyzywająco ubrane odrzucały aureole. Wychodzi na to, że na chwilę obecną niektóre grzechy postrzegane są nie tyle jako jakieś zło, ale bardziej dowód odwagi. Reklama zachęca, by człowiek chciał popełnić grzech, bo w przeciwnym razie będzie może nie tyle tchórzem, co człowiekiem przeciętnym, bez wyobraźni, po prostu - nudnym. Czy istnieje nad tym zjawiskiem jakakolwiek kontrola? Czy autorzy, tudzież producenci takich reklam podlegają jakiejś formie, no nie wiem, represji ze stron Kościoła? Przecież reklamy oglądają dzieci, co one sobie pomyślą jak w ich małym dziecięcym mózgu chłonącym wszystko jak gąbka odnotują, że grzech jest dowodem odwagi i wyobraźni?
Żeby nie było - nie urodziłam się wczoraj i zdaję sobie sprawę, że na świecie istnieje zło i niemoralność (po ponownym przeczytaniu pytania doszłam do wniosku, że może ono świadczyć o mojej naiwności, więc precyzuję). Po prostu zastanawiam się, czy nie da się czegoś zrobić, żeby nie wchodziła ona do telewizji publicznej?
Odpowiadający nie zna inicjatywy, które by przeciwstawiały się takim reklamom. Zresztą trzeba tu postępować roztropnie, by przez robienie szumu nie robić reklamy jeszcze większej..
J.