Czternaście Słów - OCD 20.09.2011 16:46
Pochwalony Jezu Chrystus!
Mam takie pytania (widzę, że można zadać zapytanie, jest kolejka oczekujących - więc i ja się dołączę), w sumie czternaście. Mam nadzieję, że nie zniechęci to Odpowiadającego, w końcu leży to w zakresie Jego obowiązków w pracy. Tam, gdzie to możliwe, bardzo poproszę o konkretne odpowiedzi lub odesłanie do konkretnego źródła (np. miejsca w Piśmie świętym).
1) Dlaczego Kościół przyjął Apokalipsę Jana do kanonu Biblii? Ta księga jest tak wieloznaczna, że można ją odczytać niemal w dowolny sposób, co może prowadzić do herezji.
2) Pewien znajomy (dość stary, a cieszący się dobrym zdrowiem - to też może dziwić wierzących) ateista zakpił ostatnio z Wiary świętej, wytykając następujący fakt: w Biblii (Ap) zawarte jest proroctwo, że zbawienia dostąpi jedynie 144000 ludzi z wszystkich pokoleń synów Izraela - a pozostałym potępienie i inne "biada". Muszę ze smutkiem przyznać, że nie umiałem odeprzeć tego argumentu. Co oznacza to proroctwo - czy nie zakrawa to na wiarę w predestynację jak u tzw. braci aryjczyków tzw. braci polskich? rozłamowców z XVI wieku o ile pamiętam z historii)? I skąd mamy mieć pewność, że każdy człowiek może być zbawiony i że taka jest wola Boga w Trójcy jedynego iż przeznaczniem i celem każdego człowieka jest zbawienie i wieczność w komunii z Bogiem - skoro w tym samym Piśmie świętym natrafiamy na taki tekst, który budzi strach, lęk i smutek, bo wywołuje wątpliwość co do zbawienia pozostałych ludzi: spoza 144 tysięcy i niebędących Żydami z narodu wybranego.
3) Ten sam ateista oskarżał Kościół święty, że jego nauczanie na temat spraw związanych z VI przykazaniem jest sprzeczne z naturą, a dodatkowo szkodzi ludzkiemu zdrowiu psychicznemu. Uważa on, że surowe i "anankastyczne" (czyli obsesyjno-kompulsyjne) podejście Kościoła do myśli nieczystych oraz do naturalnego popędu ku rozładowaniu wrodzonego napięcia seksualnego (poprzez np. masturbację) prowadzi do chorego poczucia winy u wielu pobożnych katolików, a to dalej bywa przyczyną zaburzeń psychicznych takich jak OCD związane z myślami seksualnymi. Też nie mam na to kontrargumentów! :( Co więcej, ten człowiek przytaczał wyniki autentycznych badań seksuologów i psychiatrów na ten temat, oskarżając Kościół o budowanie w ludziach, zwłaszcza tych z dużym popędem płciowym, poczucia winy mimo iż NIKOGO nie krzywdzą grzesząc myślą czy uczynkiem wobec siebie w kontekście VI przykazania; a jeśli nawet ktoś tu jest w ogóle krzywdzony, to własnie ci ludzie poprzez wyrzuty sumienia wywołane anachroniczną i anankastyczną nauką Kościoła...
Bo dlaczego przyjemność seksualna jest grzechem wg nauki katolickiej?? Protestanci nie podchodzą do tej tematyki tak surowo, oni zaakceptowali w pełni ludzką seksualność i słabość wobec instynktu biologicznego, który został nam ludziom nadany przez Boga w takim samym stopniu jak na przykład głód, będący "popędem żywieniowym"! Bo przez ten rozdźwięk pomiędzy niedającym się opanować popędem płciowym a surowymi ascetycznymi zaleceniami Kościoła coraz więcej młodych ludzi odchodzi od praktykowania i odwraca się od Kościoła, co jest zrozumiałe lecz katastrofalne - lepiej dla kościoła byłoby złagodzić prawo kanoniczne i uznać każdą masturbację za grzech lekki, skoro nie wynika z chęci wzgardzenia nauką Kościoła a jedynie z popędu niedającego się stłumić wbrew twierdzeniom hierarchów kościelnych...
4) Ten sam człowiek szydził, że skoro uleganie i rozładowywanie popędu płciowego jest grzechem, to każdy pobożny człowiek powinien przyjmować neuroleptyki (np. słynną chlorpromazynę lub haloperidol - on zna się na tym, bo jest aptekarzem z wykształcenia), bo one powodują stłumienie a czasem nawet zanik popędu płciowego. Jednak czy o to chodzi kosciołowi i jego hierarchom, co ustalili te absurdalne sprzeczne z naturą zakazy? Skoro Bóg stworzył cżłowieka jako stworzenie płciowe i dał mu wrodzony instyktownie popęd seksualny, to dlaczego chce żeby człowiek hamował swoją własną naturę?? Czy o to chodzi, żeby się umartwiać i męczyć każdego dnia, oprócz tego że życie jest i bez tego tak ciężkie!? Przecież to wygląda niemal jak pastwienie się nad pobożnymi ludźmi - po co więc zostali stworzeni takimi jacy są? Gdyby Bóg chciał aby cżłowiek był istotą aseksualną, to nie dałby mu popędu płciowego! Proszę mi to wyjaśnić, bo rozum się po prostu buntuje przeciw tej sytuacji, która jest nie do zniesienia dla wielu młodych katolików, którym Kościół wpaja poczucie winy!
5) Gdzie się podziały boskie interwencje i zatroskanie o człowieka, gdy dochodziło do każdej ze zbrodni, które popełnił jakiś zwyrodnialec? Czy Bóg widział koszmar II wojny światowej, tragedie ludzi torturowanych w obozach i zabijanych, którzy często wzywali Go na pomoc? Dlaczego dopuścił do tak wielkiego triumfu diabła i zła, jakim była zagłada milionów ludzi w KL i GUŁagu?
6) Pytanie nawiązuje do 5-ego. Ewangelia mówi, że Pan Bóg jest "sprawcą wszystkiego we wszystkim" - czy te słowa nie są wręcz obraźliwym bluźnierstwem wobec Boga? Ja osobiście nie pojmuję, jak Kościół święty może coś takiego głosić - czyż nie wynika z tego, że Bóg jest sprawcą także zła na świecie (nawet jeśli tylko pośrednio, bo stworzył diabła i jego aniołów)?
...
Proszę mi wierzyć, gdybym Pana pytanie usunął, nikt by tego nie zauważył. A gdyby zaczął pisać Pan skargi, że Pana pytanie zostało zlekceważone, wskórałby Pan może tyle, że serwis zostałby na stałe zamknięty. Jestem ostatnim człowiekiem w redakcji, który chce odpowiadać na tą masę pytań i jednym z nielicznych, który widzi sens istnienia serwisu dającego czytelnikom taką możliwość. Ale do rzeczy.
1. Kościół przyjął Apokalipsę do kanonu ksiąg świętych, bo po parowiekowej dyskusji do takiego wniosku doszli dyskutujący. Że jest dobra, że nie mąci, nie zawiera herezji.
2. Liczba 144 tysiące to symbol. 12X12X1000. 12 to symbol pełni. Mamy pełnię do kwadratu pomnożoną przez tysiąc, czyli przez wielką rzeszę. 144 tysiące znaczy więc bardzo wiele.
3. Pożar trzeba gasić w zarodku. A nie dziwić się potem, że strawił czyjś dobytek. Proszę swojemu znajomemu uzmysłowić, do czego prowadzi niepohamowanie swojej płciowości. Proszę opowiedzieć o przestępstwach na tle seksualnym, o gwałtach podczas wojen i wielu wielu innych. Proszę wybaczyć, ale takich rzeczy nie robią ludzie zalęknieni, że niechcący nieczysta myślą obraża Boga. Nie byliby w stanie.
4. Proszę zauważyć, że Kościół nie ma nic przeciwko małżeństwu. Nie zakazuje seksu między małżonkami. Więcej, uważa uporczywe i nieuzasadnione odmawianie współżycia współmałżonkowi za niemoralne. Ma przeciwko seksualnemu rozpasaniu. Przeciwko współżyciu "z byle kim, byle jak i byle gdzie". Pana kolega, człowiek światły, pewnie już o tragediach dzieci pozbawionych ojców (bo właśnie odkryli nową miłość). No i na pewno słyszał o paskudnych chorobach przenoszoną droga płciową. Nie sprzedaje w swojej aptece przypadkiem takich specyfików? Czy słowo "profilaktyka zdrowotna" ma dla niego znaczenie tylko wtedy, gdy chodzi o szczepienie przeciw grypie czy zwiększenie sprzedaży preparatów witaminowych?
5. Pan Bóg stworzył człowieka wolnym. Obwinianie Boga za wybory konkretnych ludzi to wyjątkowa perfidia. Można pytać, dlaczego Bóg dopuścił tsunami, dlaczego zgodził się na trzęsienie ziemi. Ale obwiniać Go za grzechy człowieka? A co by Pan, dziś tak śmiało zadający swoje pytania powiedział, gdyby w ramach likwidowania zła w świecie Pan Bóg ukarał go za zadawanie takich "gorszących" pytań?
Poza tym nie wiemy i pewnie nigdy się nie dowiemy, ile razy Pan Bóg uratował świat przez większym złem. Nie wydarzyło się i myślimy, że wszystko jest w porządku, że tak ma być. A ile razy Pan Bóg musiał interweniować, gdy jakiś szaleniec chciał mordować czy wszczynać wojnę? Ale widać od czasu do czasu przestaje nas chronić. I wystawia na pastwę naszej zarozumiałości i przekonania, ze jesteśmy mądrzejsi od Boga...
6. Zacytujmy ten fragment 1 Listu do Koryntian w całości (12, 3-11):
"Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: Niech Jezus będzie przeklęty! Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: Panem jest Jezus. Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch;. różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan;. różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra. Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków.. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce".
Jak widać zwrot "sprawca wszystkiego we wszystkich" został użyty w kontekście różnych charyzmatów i posług w Kościele. Wszystko, co w Kościele dobre, co służy budowaniu wspólnoty, pochodzi od Boga, który w różnoraki sposób wspiera swój Kościół łaskami.
J.