Micho 19.09.2011 11:39

Szczęść Boże!

1. Czy jeżeli przeczytałem informację o nowej ofensywie wyborczej partii x i stwierdziłem w formie żartu, że to pewnie będzie "ostateczne rozwiązanie kwestii partii y" (która konkuruje z partią x w wyborach) to czy jest to grzech? Przyznam, że szybciej powiedziałem niż pomyślałem (tak zwykle bywa z żartami, liczy się refleks). Ale ze względu na bardzo tragiczny kontekst użytego zwrotu, chyba jednak nie był to dobry żart i żałuję, że to powiedziałem. Tylko zastanawiam się czy popełniłem grzech ciężki?

2. Trochę mam problem z przedstawioną w Ewangelii św. Mateusza (Mt 22,15-21) sytuacją, gdy faryzeusze chcąc wystawić Pana Jezusa na próbę, pytali Go czy można płacić podatki Cesarstwu Rzymskiemu. W odpowiedzi Jezus kazał pokazać monetę podatkową, a jako że widniał na niej wizerunek Cezara stwierdził: "Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga." I kiedy sobie ten fragment przypominam, to ciągle zastanawiam się czy Jezus przez ten gest wyraził aprobatę albo przynajmniej nie potępił okupacji Izraela przez Rzymian? Chyba nie byłoby nadużyciem porównanie sytuacji Żydów z czasów Jezusa do hitlerowskiej okupacji Polski po 1939 roku (Rzymianie chyba wcale nie byli mniej okrutni od hitlerowców). I tak przychodzi mi ciągle do głowy myśl, że równie dobrze mógłby Pan Jezus powiedzieć Polakom w 1940r. żeby oddali Hitlerowi to, co należy do Hitlera, a Bogu to, co należy do Boga. Z drugiej strony jestem pewny, że Pan Jezus żadnej agresji militarnej czy okupacji nie popiera, ani 2000 lat temu, ani dzisiaj (można jeszcze zastanawiać się nad wojną sprawiedliwą, konieczną obroną przed agresorem). Czy zatem w tej wypowiedzi Jezusa chodziło nie tyle o aprobatę dla okupanta, co o przyjęcie prawdy, że zmianę świata (także w sensie politycznym) należy zacząć od samego siebie? Coś w stylu wyjęcia najpierw belki z własnego oka a potem dopiero drzazgi z oka bliźniego?

Pozdrawiam!

Odpowiedź:

1. Odpowiadający nie widzi tu grzechu. Zwrot "ostateczne rozwiązanie kwestii partii X" może się kojarzyć z pomysłem narodowych socjalistów w kwestii Żydów, ale przecież takie skojarzenie nie jest czymś złym, niemoralnym...

2. Przede wszystkim trzeba zauważyć, ze odpowiedź Jezusa jest wołaniem o oddawanie Bogu należnej czci. Nie aprobatą cesarstwa. Pan Jezus mówi: "wy się tu nie zasłaniajcie polityką; oddawajcie prawdziwą cześć Bogu i koniec". Pewnie część komentatorów oburzy się na taką interpretację tego tekstu, ale wczuwając się w sytuacje łatwo widać, że tak właśnie być musiało. Jezus o sprawy podatkowe był pytany po to, żeby było Go o co oskarżyć. To odpowiedź wymijająca. On nie chce się wikłać w politykę, nie wzywa do buntu (za co można go było skazać). I wcale nie mówi, że posłuszeństwo władzy jest ważniejsze od posłuszeństwa Bogu. On każe postępować roztropnie, z uwzględnieniem priorytetu posłuszeństwa Bogu...

A co Pan Jezus powiedziałby Polakom w 1940 roku? Tego nie wiemy. Prawdą jest, że ruch oporu nasilił akcje zbrojne w Polsce w związku z osłabieniem Niemiec. Wcześniej stosowano częściej bezkrwawe metody - nieprzykładanie się do pracy, niezgoda na kolaborację i temu podobne...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg