Gość 12.09.2011 17:52

Proszę o nieujawnianie 1. i 2. pytania.

(...)

3. Dlaczego bioenergoterapia jest zakazana przez kościół (o ile dobrze słyszałam to jest) ? Czy chodzenie do bioenergoterapeuty jest grzechem? A co jeśli oni pomagają? Jak osobie korzystającej z pomocy bioenergoterapeuty wytłumaczyć żeby przestała?

Odpowiedź:

1. Dobrze robisz, ze nie chcesz przeklinać. Nie daj się. Z czasem, jak koleżanki zauważą, że jesteś ponad tym, dadzą Ci spokój. Może masz w sobie coś, ze koleżanki czują, iż jesteś łatwa ofiarą. Więc nią nie bądź. Pokaż, cierpliwością i uśmiechem, że jesteś od tych docinających o niebo mądrzejsza.

2. Korzystanie z usług psychologa albo psychiatry nie jest grzechem. Księdzu chodziło pewnie o to, że czasem ludzie korzystają z tych usług nierozsądnie. Zamiast przyznać się do winy szukają usprawiedliwienia. W chorobach, zranieniach i temu podobnych. A to nie jest wyjście. Lepiej jest uznać swoja winę i próbować się zmienić. Bez rozczulania się nad sobą.

3. Bioenergoterapia, wedle doświadczeń egzorcystów, bardzo często łączy się z jakimś działaniem demonicznym. Człowiek nie powinien się na takie niebezpieczeństwo wystawiać. To nie jest dobre. To tak, jakby ktoś chcąc wyleczyć wrzód na ręce pozwolił sobie obciąć nogę.

J.

Reklama

Reklama

Autopromocja

więcej »