Jacek 12.09.2011 10:29

Mam problem z nadwrażliwym sumieniem. Stwierdzili to u mnie moi spowiednicy. Niestety tak się złożyło, że aktualnie nie mam stałego spowiednika, ani kierownika duchowego. Ciężko mi przedstawiać wszystkie moje prawdziwe i wydumane problemy za każdym razem u "zwykłego spowiednika" Proszę o poradę w następujących sprawach:

1. Córką z żoną w sklepie przymierzała jakąś bluzkę. Ja przyszedłem do nich widziałem, że córka odrzuciła tę bluzkę na wieszak. Później żona poprosiła mnie o odwieszenie tej rzeczy. W trakcie odwieszania stwierdziłem, że bluzka ta ma "zaciągnięte oczka" w trzech różnych miejscach z różnych stron. Odwiesiłem ją. Gdybym był przekonany, że te uszkodzenia zrobiła córka to zapłaciłbym za bluzkę. Wydawało mi się nieprawdopodobne, że przy jednym przymierzeniu córka mogłaby uszkodzić bluzkę w trzech różnych miejscach. Bluzka kosztowała ok. 60 - 70 zł Czy moje postępowanie można uznać za grzech?, a jeżeli tak to ciężki? Powinienem zapłacić za bluzkę nawet bez przekonania, że uszkodzona została przez córkę? Na marginesie co to za stroje dla dzieci, które już w trakcie przymiarki tak się niszczą.

2.Dzieci korzystały z restauracji. Do dania kupiłem colę. Na reklamie napisano "Kup colę za x zł i pij do woli" Czy w tej sytuacji nadużyciem jest (a z mojej strony grzechem, ze nie zwróciłem uwagi dzieciom) zabranie przez dziecko dodatkowej coli na wynos czy też poczęstowanie napojem dziecka, które nie zamawiało tam jedzenia.

3. W czasie pobytu na plaży dzieci korzystały z WC, które należało do restauracji. WC było dla klientów restauracji bezpłatne, dla innych płatne ale ludzie przekazywali sobie klucz jeden od drugiego. Korzystaliśmy z tej restauracji, ale nie zawsze. Czy zatem skorzystanie bezpłatne przez dzieci z tego WC w tym czasie gdy nie byliśmy akurat klientami restauracji należy uznać za grzech?
Z Bogiem
Jacek

Odpowiedź:

W żadnym z tych wypadków odpowiadający nie uznałby, że faktycznie miało miejsce jakieś zło. Zwłaszcza wielkie. W pierwszej sytuacji nie było wiadomo, kto zniszczył bluzkę. No i faktycznie, co to za bluzka, która niszczy się w kilku miejscach przy przymierzaniu. W dwóch kolejnych sprawach... Skorzystanie z okazji nie do końca po myśli tych, którzy ją dają, nie może być wielkim grzechem. Dając ją z góry przecież wiedza, że możliwe będą drobne nadużycia. Trochę coli na wynos, trochę dla brata. Nie ma większego problemu. Bo czy faktycznie właściciele dużo na tym stracili? Wystarczyłby pijący więcej coli i już by na to samo wyszło. Podobnie z kluczem do ubikacji. Przecież od tego tej ubikacji nie ubyło...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg