Gość 01.09.2011 22:43

Szczesc Boze,
jestem z chlopakiem 2 lata, mieszkamy w Wielkiej Brytani. On wynajmuje mieszkanie 2 pokojowe, a ja wynajmuje pokoj w domu z obcymi ludzmi, znaczy znam ich juz ale to nie rodzina czy bliscy przyjaciele. Dostalam nowa prace i moj chlopak zaproponowal zebym sie do niego wprowadzila- wynajmie mi pokoj. Nie zamierzamy wspolzyc i nikogo gorszyc (sasiadow nigdy nie widzialam zreszta anglicy sa niewierzacy). Poprosilam takze mojego chlopaka zeby powiedzial wszystkim jak sie wprowadze ze to nie tak ze bawimy sie w malzenstwo i jak jego znajomi zapytaja to zeby jasno im powiedzial ze nie spimy ze soba i mamy osobne pokoje. Moj chlopak pracuje w nocy takze i tak go nocami nie ma a ja bede pracowac w dzien i jak wroce on wychodzil bedzie do pracy. Moja decyzja o przeprowadzce wynikla z tego ze zmienilam prace i ciezko mi bylo znalezc jakis pokoj blisko pracy, poza tym zaoszczedzimy sporo i jak sie pobierzemy w przyszlosci chcemy miec troche oszczednosci. wiem ze lepeij byloby mieszkac razem po slubie ale na razie chce troche popracowac przynajmniej kilka miesiecy, zdobyc doswidczenie itd a pozniej miec dzieci( bo w noc poslubna wszystko sie moze zdarzyc). W mieszkaniu mojego chlopaka jest cisza, spokoj, i mysle ze w koncu odpoczne i sie wyspie bo mam zle doswiadczenia mieszkajac z roznymi ludzmi. Nie chce sie tym wszystkim powyzszym usprawiedliwaiac czujac sie winna ze robie cos zlego raczej szukam zrozumienia bo takie zycie dzisiaj, emigracja wygonila mnie na obczyzne..Mam nadzieje ze dobrze robie bo nie widze w tym nic zlego..

Odpowiedź:

Najlepiej porozmawiaj ze spowiednikiem...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg