kaskaderek 31.08.2011 21:50
Witam serdecznie. Jestem zwykłym przeciętnym człowiekiem. Ale uzdrawiam i to głównie ze zdjęcia. Nie uzdrawiam komercyjnie ale ot tak od serca bo dobrze mi to robi i jest to dla mnie przyjemne. Mam dość wysoki potencjał bioenergetyczny ale nie uważam by bioenergia uzdrawiała. Podczas uzdrawiania zdaje się na Boga i jego uzdrawiające energie czy jak to tam nazwać i to bardzo pomaga. Przy czym nie kieruję swoją uwagę na ciało chorego ale na jego ducha i nie oczekuje nap. uzdrawiania raka tylko Bóg sam decyduje co ma być uzdrawiane. Już ponad 30-lat tak pomagam ludziom. Podczas uzdrawiania odczuwam błogostan a także spływające z góry na mnie światło. Jest to wspaniałe uczucie. Nigdy się tego nie uczyłem chociaż zawsze to umiałem. Pochodzę z ateistycznej rodziny i nauki kościoła były mi nieznane. Ale mimo to miałem jakiś specyficzny kontakt z Bogiem od dziecka odkąd pamiętam. Dopiero w wieku 26-lat przystąpiłem do 1-komunii świętej i dwa lata później do bierzmowania. Nie jestem gorliwym katolikiem chociaż nikt nie podważy mojej wiary w Boga. Bo to co odczuwam podczas uzdrawiania nie jest złudzeniem. Mam swoje pojęcie na temat wiary i kościoła. I nie bardzo zgadzam się ze wszystkimi naukami kościoła. I tu między innymi z filarem chrześcijaństwa gdzie Jezus jest Bogiem. Uważam Jezusa za nauczyciela. Ale jednocześnie za człowieka który osiągnął najwyższy możliwy poziom duchowy jaki może osiągnąć człowiek. I z tej racji reprezentanta ludzkości przed obliczem Boskim. A jednocześnie dla samych ludzi mógł stać się Bogiem. Nauki Jezusa są bardzo piękne i w pełni się z nimi zgadzam.Chociaż biorę poprawkę na fakt że były kierowane głównie do prostych ludzi. Czasami gdy mam wejść do kościoła czuję że nie jestem godzien by wejść do świątyni. Zaraz jednak przychodzi refleksja że niby gdzie mam się udać.
Napisałem kim jestem co czuję i w co wierzę. W związku z tym mam pytanie. Czy moje pojęcie wiary jest fałszywe? czy nie dorosłem jeszcze by zrozumieć nauki kościoła? czy moje uzdrawianie choć jest tak skuteczne i trwałe jest niegodziwością?. Proszę o obiektywną odpowiedź bo być może od niej będzie zależało dalsze moje życie a być może życie innych ludzi którym jeszcze nie pomogłem a którzy mogli by się znaleźć na mojej drodze.
Kościół wierzy, że Jezus jest Bogiem. I to chyba jedna z najbardziej podstawowych prawd wiary. Tak zresztą uczy Pismo Święte. Jeśli relatywizujemy to, co nam przekazali apostołowie, to co nam zostanie? Zmienić można wszystko...
J.