yellow 21.08.2011 16:34
Witam!
Problem wydaje mi się dość skompikowany, nie bardzo mogę sobie z nim sam poradzić, być może Odpowiadający odeśle mnie do spowiednika, ale mimo to zapytam. Otóż kilka lat temu rozpoznano u mnie zespół natręctw i z tego też powodu przyjmuję leki psychiatryczne. Ostatnio uczęszczam na kurs prawa jazdy. Podczas badania lekarskiego skłamałem przy wypełnianiu ankiety, nie pisząc nic ani o tym zaburzeniu ani o lekach. Dodam, że zarówno mój lekarz psychiatra, u którego się leczę, jak i moi rodzice nakłaniali mnie, abym tak właśnie postąpił, tzn. abym podał fałszywe informacje lekarzowi podczas badania na prawo jazdy. Leki przyjmuję systematycznie, natręctwa prawie nie występują. Jeden z leków - wg ulotki - nie wpływa na zdolność obsługi urządzeń mechanicznych, ulotka drugiego zwraca uwagę na to, aby odczekać pewien czas od rozpoczęcia kuracji do obsługi takich urządzeń, w celu poznania własnych reakcji na lek. Mój lekarz psychiatra zna mnie już od kilku lat, oba leki także przyjmuję już kilka lat. Lekarz powiedział, że jeśli napiszę prawdę w ankiecie to będę miał problemy z uzyskaniem prawa jazdy. Często mnie męczy to, że skałamałem, choć już to wyznałem na spowiedzi (ale nie opisałem o co dokładnie chodzi tylko powiedziałem, że kłamałem). Czy wobec tego co napisałem mogę ze spokojnym sumieniem dalej uczęszczać na kurs i prowadzić auto? Czy lepiej jeszcze porozmawiać ze spowiednikiem? Przepraszam, trochę się rozpisałem, tym bardziej dziękuję za odpowiedź!
Pozdrawiam!
Musisz w swoim sumieniu ocenić, czy będziesz zagrożeniem dla innych użytkowników ruchu czy nie. Bezduszne przepisy mówią jedno, lekarz drugie, ale Ty sam musisz uczciwie powiedzieć sobie, czy przypadkiem leki nie działają na Ciebie na tyle źle, ze mógłbyś spowodować jakiś wypadek. Chodzisz na kurs. Zobacz jak Ci idzie, zobacz jakie są Twoje reakcje. I wtedy zdecyduj...
J.