Gość 02.05.2011 14:07

Mam chłopaka, który uważa sie za ateistę byl ochrzczony przyjął Komunie i bierzmowania ale potem doszedl do wniosku że jest duzo sprzeczności w Kościele i nie chodzi na Msze, nie spowiada się... ja wręcz przciwnie.. chciałabym wziąc ślub kościelny jednak On nie. Kocham Go i chce z NIm byc, czy musze wybierac pomiedzy kościolem a milością?? rozmawiamy o slubie, jednak On jest uparty, chciałabym aby dal mi ślub kościelny jako ateista, jednak potem jest problem dzieci - On chce by same wybrały gdy dorosną wiarę, mówi że nie beda chrzczone... i ja juz sama nie wiem jak do Niego dotrzeć. Chce z NIm być ale bym chciała dojśc do jakiegos kompromisu... co mam zrobić? zerwanie nie wchodzi w grę zbyt dużo nas łączy, raz sie rozstalismy i zeszlismy, nie chce znow tego przezywac i czekac z nadzieja że poznam kogos lepszego. On jest jaki jest ale Go kocham a milosc nie wybiera... skoro Bóg zeslał na moja droge takiego człowieka, moge Go zaakceptowac takim jaki jest. POzostaje tylko sprawa ślubu i wychowania dzieci...

Odpowiedź:

Najrozsądniej będzie, jak porozmawiasz o tym z którymś, ze swoich duszpasterzy. Faktycznie, ślub między wami jest możliwy. Ale jak Twój przyszły mąż będzie uparty...

Na jedno mu możesz zwrócić uwagę. Człowiek ochrzczony i nawet wychowany po chrześcijańsku zawsze może wybierać. Może odejść od Boga. Człowiek, który nigdy o Jezusie nie słyszał, którego nie wprowadzono w zasady wiary, żadnego wyboru nie ma.

To trochę tak, jak z gustami kulinarnymi dziecka. Gdy od czasu do czasu dostaje na obiad zupę fasolową, ma wybór. Może powiedzieć, ze mu smakuje, albo że mu nie smakuje. Nie dać dziecku fasolowej i powiedzieć, ze będzie mogło spróbować, jak dorośnie, to faktycznie pozbawienie możliwości wyboru.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg