Gość 04.04.2011 21:23
Witam,
moje pytanie dotyczy pewnej bardzo kłopotliwej dla mnie treści. Kilka lat temu przez dość długi czas popełniałam świętokradztwo, przyjmując Komunię po spowiedziach, podczas których nigdy nie wspominałam o grzechu masturbacji, choć zdawałam sobie sprawę, że jest to czyn przeciwko czystości, zakwalifikowany jako grzech ciężki. Sama przed sobą tłumaczyłam się, że to naturalna potrzeba, ale przede wszytskim odczuwałam tak wielki wstyd, że zawsze brakowalo mi odwagi przed wypowiedzeniem tych słów. Pewnego razu jednak zdecydowalam się powiedzieć o tym grzechu, wtedy właśnie spowiednik wyjaśnił mi, jak bardzo znieważałam Ciało Chrystusa, zatajając ten grzech i przystępując do Komunii.
Teraz zastanawiam się, czy spowiadając się z masturbacji (nigdy bowiem nie zdołałam powstrzymać się od tego na dłuższy czas i każda moja spowiedź uwzględnia ten grzech) muszę wspominać także osobno o oglądaniu pornografii i nieczystych myślach, które jednak nie zawsze do tego prowadzą? Może wyznanie tylko tego jednego grzechu zawiera w sobie też wszystkie te elemnty, które bezpośrednio prowadzą do tego aktu? Może nie muszę także wskazywać np. na pornografię i inne szczegóły?
Dziękuję za odpowiedź
O oglądaniu pornografii i nieczystych myślach w spowiedzi mów. To jednak nie zawsze to samo co masturbacja. Nie powinnaś opowiadać szczegółów, ale tu chodzi o pewne kategorie grzechów przeciwko czystości. Np. czym innym jest zdrada małżeńska, czym innym współżycie "przed ślubem", czym innym nieczyste myśli, czym innym nieczyste rozmowy....
Jeśli do tej pory te rozróżnienia pomijałaś, to spytaj spowiednika co robić. Zasadniczo w przypadku spowiedzi z grzechów przeciwko szóstemu przykazaniu nie robi się z tego problemu.
J.