Gość 22.03.2011 17:13
Szczęść Boże! Jestem z żoną prawie 5 lat po ślubie mamy 4letniego synka. Kocham bardzo moją żonę,ale ona po porodzie odczuwa jakiś lęk przed współżyciem,nie zgadza się na pełny akt małżeński. trwa to już bardzo długo,próbuje z żoną rozmawiać,modlę się za nią.żona zgadza się na seks oralny w prezerwatywie przytula mnie,całuje ale nie chcę posunąć się dalej.Zależy mi na bliskości z żoną,ale nie chcę robić nic wbrew jej woli,wiem że takie współżycie to grzech.Chciałbym z żoną żyć zgodnie z nauką Kościoła,ale zona póki co nie chce na to przystać. Co mam robić czy zaprzestać całkowicie współżycia z żoną? Nie chcę żebyśmy się od siebie oddalili. Nie chce też grzeszyć. żona zaraz po porodzie założyła spiralę,w momencie zakładanie nie wiedziałem ,że jest to środek wczesnoporonny,Wtedy też rzadko chodziłem do Kościoła ,ale po jakimś czasie Nawróciłem się wróciłem do Boga i bardzo dobrze się z tym czuję. Pan Bóg dodaje mi sił. Teraz wiem że ta spirala to nic dobrego,więc też nie chciałbym z żoną współżyć w pełni póki ma to w sobie proszę o poradę
Trudno powiedzieć jak z żoną rozmawiać, skoro nawet nie bardzo wiadomo, co spowodowało, że tak bardzo nie chce mieć kolejnego dziecka. Wydaje się, ze najlepiej byłoby to wybadać. I wtedy ewentualnie przedstawić argumenty, które pomogłoby żonie nie bać się aż tak bardzo. Ostatecznie metody naturalne też istnieją.
W czasie, gdy nosi w sobie śmiercionośne dla poczętego dziecka narzędzie, warto by było zaniechać współżycia...
J.