Gość 20.03.2011 18:26
Czy każde piractwo jest zawsze grzechem? Bo dla przykładu jeśli kolega chce sobie odkserować fragment książki do jezyka angielskiego i się tego zabroni to nie nauczy sie na sprawdzian i go zawali a do nas będzie mieć pretensje, że nie pozwoliliśmy mu tego odkserować (a zgodnie z prawem nie wolno tak robić bo to piractwo). To samo jak się kupi legalną grę i kolega chce sobie pożyczyć- w świetle prawa to jest zabronione i odmawiając koledze on się na nas obrazi a grę i tak ściągnie z internetu -ma to jakiś sens?
Podobnie ma się sprawa z komputerami i z programami -jeśli nie stać mnie na nowy system operacyjny i chcę przestrzegać prawo w 100% to jestem zmuszony używać przestarzałego oprogramowania na którym mam bardzo ograniczone szanse rozwoju i pracy na komputerze jako przyszły informatyk a ściągając nowy system chyba nie szkodzę firmie (bo i tak bym tego nie kupił- nie stać mnie) a ja mam więcej możliwości. Niedawno miałem taką sytuację, że musiałem zrobić bazę danych do szkoły a nie miałem na czym (bo program do tego kosztuje bagatela 200 zł) a ściągając go tylko na własne potrzeby bym miał ułatwioną sprawę (teraz mam podobną sytuację- nie mam w czym zrobić prezentacji / mini-filmu bo program do tego sporo kosztuje jak na mnie...).
Nie mam na myślli zasady "ściągać co się da i ile wlezie" ale tylko ściągać te programy, które są za drogie i których obecnie bym i tak nie kupił (przez co firma w sumie nie traci potencjalnego zysku), muzykę w małej ilości (bo niektórych piosenek nie da się znaleźć w sklepach z muzyką -można jedynie kupić całą płytę co gdy podoba mi się z niej tylko jedna piosenka jest idiotyczne), filmy (również na własny użytek i ewentualnie do wymieniania się ze znajomymi -filmy które się szczególnie podobają można kupić też) i gry (też na własny użytek lub do wymiany i też to co się szczególnie spodoba bym kupił).
Bo te zasady prawa wydają się być wręcz idiotyczne według mnie- wymaga się od obywatela aby był osobą świętą wedle prawa (aby nie miał nielegalnych programów, gier, muzyki, filmów, aby nigdy nic nie ukradł, nigdy nic nie przeskrobał, nigdy nie zadziałał choćby trochę wbrew prawu) a takie osoby praktycznie nie istnieją (zawsze ktoś coś tam zrobi może nawet niechcący -a co do piractwa to w Polsce chyba nie ma osoby która by nie miała na komputerze żadnego pirackiego pliku). To bardzo mocno ogranicza a ja sam jakbym miał pieniądze to z pewnością bym poszedł i kupić tego nowego Windowsa za 400zł, tą nową płytę za 80zł...
Odpowiadający nie widzi powodu, by skserowanie fragmentu książki uznać za grzech. A na temat piractwa komputerowego pisał juz kilka razy wielkie elaboraty. Zajrzyj TUTAJ
J.