Lilia9 21.02.2011 20:40
Witam,
zacznę może od początku, aby każdy mógł zrozumieć i odpowiedzieć mi na moje wątpliwości. Pochodzę z trudnej rodziny i nie zawsze miałam łatwo w życiu. Teraz sytuacja się trochę zmieniła, gdyż wyprowadziłam się z domu rodzinnego do większego miasta, studiuję.
Mam narzeczonego, planujemy wziąć ślub za jakieś 1,5 roku, kocham go i jestem pewna tej decyzji. Ostatnio zaczęliśmy oboje zastanawiać się nad kwestią współżycia z zabezpieczeniem mechanicznym a wiarą. Wiem, że to jest uważane za grzech ciężki. Wiem także, że istnieją inne metody polecane przez Kościół. Wątpliwości związane są ze skutecznością tych metod w przypadku kłopotów z regularnością miesiączki, itp.
Nie jest tak, że nie chcemy mieć dzieci, chodzi nam o to by one miały zapewnione wszystko to czego będą w przyszłości potrzebować, przede wszystkim bezpieczeństwa i spokoju (dodam, że tego bardzo brakowało mi w moim dzieciństwie). Chciałabym skończyć studia, zdobyć pracę, posiadać mieszkanie, choćby małe, by mieć pewność, że będę miała możliwość poradzenia sobie z napotkanymi problemami. Nie wiem, jak mogę rozwiązać ten problem by być w zgodzie z wiarą a tym czego chciałabym w przyszłości.
Proszę o odpowiedź...
Pozdrawiam
Stosowanie środków antykoncepcyjnych dla wyeliminowania możliwości zajścia w ciążę jest grzechem. Niepotrzebnie się jednak boicie. Owszem, możecie czekać z poczęciem aż dopracujecie się mieszkania, ale to może trochę potrwać. A wtedy może się okazać, że wcale nie tak łatwo w ciążę zajść. Nie lepiej zdać się na metody naturalne? Stosując metody sztuczne, także zabezpieczenia mechaniczne i tak możesz a zajść w ciążę. Prezerwatywy czasem pękają. A ich skuteczność jest porównywalna z metodami naturalnymi. Jaki ma sens ten tak wielki lęk przed ciążą i metodami naturalnymi, skoro współżyjąc zawsze możesz począć?
J.