elia 10.03.2011 23:05
mamy z mężem sześcioro dzieci, żyjemy raczej biednie, ale na chleb zawsze wystarcza. stosowaliśmy ciągle naturalne metody planowania ciąży, które zawiodły. mąż postawił mi warunek : albo będziemy kochać się w prezerwatywie, albo ja mam brać tabletki, albo on odchodzi do innej. nie jest w stanie się ze mną kochać ze świadomością kolejnej mojej ciąży, nasze dzieci nie mają zabawek, ubranka dla nich zbieramy od całej rodziny, jest naprawdę ciężko. prezerwatywy to wydatek gdzieś 5zł na tydzień, a tabletki 10zł na miesiąc, to nic w porównaniu z miesięcznym wydatkiem na dzieci. mąż powiedział, że do tabletek mnie nie zmusi, że może zakładać prezerwatywę. ja wiem, że ma rację, gdyż kolejne dziecko wpłynęłoby że swoich dzieciom nie miałabym czego ugotować. czy będziemy grzeszyć stosując te środki antykoncepcyjne ? przecież nie będziemy nikogo krzywdzić swoim zachowaniem. a ciąża byłaby ciężarem dla całej naszej rodziny, a problem by nie zniknął bo przecież w kolejne ciąże mogłabym zachodzić. i tak już teraz opieka społeczna patrzy nam na ręce, mimo iż żyjemy biednie to dbamy o nasze dzieci i są dla nas na pierwszym miejscu. czy również stosowanie prezerwatyw jest mniejszym grzechem niż branie tabletek ? w końcu tabletki mogą szkodzić zdrowiu, a prezerwatywy na pewno nie. dziękuje za odpowiedzi.
Kościół uważa stosowanie prezerwatywy za zło moralne. Zresztą wedle badań nie jest ona absolutnie skuteczna metodą zapobiegania zajściu w ciążę... Proszę zajrzeć TUTAJ... I porozmawiać ze spowiednikiem...
J.