Śmieszna 28.01.2011 13:53
Chciałabym się o coś zapytać. Na jednej z konferencji usłyszałam, że trzymanie w domu, w którym się mieszka jakiś rzeczy sprzecznych z wiarą (np. magicznych) jest złe. Ponieważ według kościoła i wg mnie książki Harrego Potera są złe, to czy grzechem jest wyrzucenie ich z domu w którym mieszkam, gdy należą do brata? Czy powinnam wyrzucając je oddać mu przynajmniej wartość pieniędzy, które w nie włożył? Dodam, że chodzi o brata nie będącego dzieckiem.
Faktycznie, trzymanie w domu przedmiotów używanych w magii może być duchowo niebezpieczne. To kanał, przez który Zły może jakoś destabilizować ludzkie życie. Ale nie przesadzajmy. Trzymanie w domu kupionej na odpuście figurki słonia czy czarownicy na miotle to nie to samo, co trzymanie przedmiotów związanych z magią...
Podobnie jest z książką. W książce ktoś opowiedział o magii, ale książki do magii nie używał. To zwyczajna powieść, baśń. Można dyskutować nad wpływem na młode umysły. Na pewno jednak samo jej posiadanie nie jest zagrożeniem duchowym. Idąc tym tropem trzeba by w ogóle nie wychodzić z domu. Wszak po chodniku, którym codziennie idę, mógł tez iść jakiś satanista mrucząc jakieś przekleństwa...
J.