Telegraf 14.01.2011 12:53

Czy zdanie pochodzące ze strony internetowej "Kronika Novus Ordo" jest prawdziwe:
"Naszym Czytelnikom przypominamy, że beatyfikacja to wyłącznie zezwolenie na kult publiczny sługi Bożego w czasie i miejscu określonym w dekrecie. W żadnym razie nie jest to nieomylne potwierdzenie przynależności do grona świętych Pańskich - takim ostatecznym potwierdzeniem jest dopiero dekret kanonizacyjny ustanawiający dla wszystkich wiernych obowiązek oddawania czci."

Chodzi mi zwłaszcza o zdanie, że nie jest to "nieomylne potwierdzenie przynależności do grona Świętych Pańskich" - czy rzeczywiście tak jest?

Zawsze myślałem, że różnica między Błogosławionym a Świętym, to po prostu zakres oficjalnego kultu - w przypadku błogosławionego nie można sprawować jego kultu (chodzi mi zwłaszcza o liturgię z dnia wspomnienia takiego błogosławionego) na całym świecie, a przy świętych już można (ale oczywiście można do takiego Błogosławionego się modlić na całym świecie). Kto ma rację?

Odpowiedź:

Na Opoce jest taki wywiad: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/kr_dazycsw.html . Jest tam między innymi pytanie o różnicę. Do kogoś, kto się zna. Czytamy tam między innymi:

"Czy może Ksiądz wyjaśnić Czytelnikom różnicę między błogosławionym a świętym? Między beatyfikacją a kanonizacją?

To są pojęcia tożsame. Beatyfikacja — błogosławiony, kanonizacja — święty. Różnica polega tylko na zakresie kultu. W przypadku błogosławionego, czyli beatyfikacji, Stolica Apostolska, konkretnie Ojciec Święty, zezwala czy potwierdza kult lokalny, który jest w konkretnej grupie wiernych, czy to diecezji, czy to zgromadzenia, czy to regionu. W przypadku kanonizacji potwierdzany jest kult uniwersalny, który dotyczy całego Kościoła Powszechnego. Innej różnicy nie ma. Nie można powiedzieć, że błogosławiony jest mniej szczęśliwy w niebie niż święty. Tak nie jest. Kościół nabiera moralnej pewności, że zarówno błogosławiony jak i święty jest zbawiony, bo na tym polega świętość".

Gdyby iść za tokiem myślenia twórców owej strony, to beatyfikacja mogłaby być pozwalaniem na czczenie potępionych. A przecież przed beatyfikacją jest stwierdzenie heroiczności cnót. Poza tym... Czy Kościół się kiedyś wycofał z jakiejś beatyfikacji?

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg