Gabrysieńka 12.01.2011 10:17
Witam!
Moim problemem jest to, że obawiam się seksu w małżeństwie. Konkretnie chodzi o to, że miałam w swoim życiu problemy z zachowaniem czystości (masturbacja, pornografia, petting). Byłam przez to dosyć mocno zniewolona i teraz boję się, że będąc w małżeństwie i współżyjąć z mężem wszystko to powróci, że skupie się na przyjemności, na róznego typu doznaniach i właśnym egoizmie, a nie będzie to akt miłości i zjednoczenia. Teraz póki jestem sama łatwiej mi walczyć o czystość ale właśnie boję się jak to będzie gdy zacznę uprawiać seks.
Druga część pytania, czy jeśli znając siebie i między innymi swe skłonności właśnie te związane z czystością stwierdzam, że małżeństwo nie prowadziłoby mnie do Boga, że po prostu ważniejszy stałby się drugi człowiek, codzienność i Bóg zszedłby na dalszy plan tzn. może oznaczać, że moją drogą jest życie zakonne? Czy gdy przechodzi się formację w zakonie to prowadzone są jakieś rozmowy o przeszłości związane właśnie z zachowywaniem czystości itp?
Niechęć czy lęk przed współżyciem seksualnym nie jest oznaką powołania do życia zakonnego. Nie na tej płaszczyźnie należy szukać. Raczej w pragnieniu poświęcenia się Bogu... A o Twoją przeszłość zapewne nikt pytał nie będzie...
Co do lęku przed współżyciem... W małżeństwie może być ono czyste i dobre. Ważne, by dostrzegać w partnerze osobę, nie przedmiot. Gdy jest się zakochanym to dość łatwe. Więc problem może okazać się mniejszy, niż się obawiasz...
J.