Aldona 04.01.2011 23:16

Szczęść Boże,
Mam 2 pytania:
1) Jezus Chrystus umierając na krzyżu dla naszego zbawienia otworzył nam bramy Królestwa Niebieskiego. A co w takim razie z piekłem? Czy ono było zawsze "dostępne" dla grzeszników, czy od jakiegoś momentu?
2) Powszechnie wiadomo, że samobójstwo to grzech. Wiadomo również, że taka osoba nie ma możliwości wyspowiadania się z tego grzechu przed śmiercią. Co ją czeka po śmierci? Ma możliwość dostania się do nieba?

Odpowiedź:

1. Możliwość wiecznego potępienia istnieje od grzechu pierworodnego...

2. Po pierwsze trzeba mieć świadomość, że między ostateczną decyzją "popełniam samobójstwo" i śmiercią mija jakiś czas. Nawet jeśli to są sekundy. Ludzie mówią, że przed śmiercią czas powoli płynie. To czas na nawrócenie.

Po drugie, trzeba pamiętać o podstawowej zasadzie oceniania ludzkich czynów. Tu ważne jest zło, które człowiek popełnił (czyli jego czyn, myśl, słowo czy zaniedbanie) i towarzyszące temu czynowi okoliczności. Czyli świadomość czynu i jego dobrowolność. 

Dla przypomnienia: żeby popełnić grzech ciężki świadomym trzeba być dwóch rzeczy: że coś robię (mówię, myślę, coś zaniedbuję) i że to co robię jest złe.

W kwestii dobrowolności czynu warto pamiętać o dwojakim przymusie: wewnętrznym (czasem chodzi o nałóg, czasem o jakąś psychiczną blokadę, która nie pozwala spojrzeć na sytuację obiektywnie, z czego rodzi się silny imperatyw do złego czynu), i zewnętrznym (ktoś zmusza do czynu). 

Człowieka po śmierci sądzi Bóg. On najlepiej oceni i świadomość i dobrowolność ludzkiego postępku...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg