Motek 12.12.2010 11:57

Mam młodszego brata który zaczyna wchodzić w niespokojny okres (14 lat). Wiadomo więc, chcę mieć nad nim nieco kontroli, by nie narobił sobie kłopotów, jak to zwykle czynią ludzie w jego wieku...
Czy moralnie usprawiedliwionym będzie, gdy wejdę np. na jego Gadu-gadu, pocztę i zobaczę o czym on tam gada ze znajomymi? Oczywiście nie przyznawać się nawet pośrednio jemu (nawet nie dawać oznak w rozmowie, nie wzbudzać jakiegokolwiek podejrzenia z jego strony), że się to wie, ale go kontrolować. Bo z jednej strony ufać, znaczy kontrolować, a z drugiej, wydaje mi się to jakieś obrzydliwe... Co sądzi o tym etyka? Czy to grzech i czy wypada? Zawsze takie dodatkowe informacje pozwalają lepiej sterować wychowaniem...

PS: Proszę nie pisać, żeby wychowanie zostawić rodzicom, myślę, że pytanie mógłby równie dobrze zadać rodzic.
Pozdrawiam

Odpowiedź:

Zdaniem odpowiadającego w wychowaniu naruszanie czyjejś prywatności  jest zawsze złe. Bo wychowanie to nie ściganie przestępstw. To pomoc w kształtowaniu własnej osobowości. To wprowadzenie w świat. Wprowadzenie w dorosłość.  Brutalne wchodzenie w sekrety drugiej osoby na pewno temu nie sprzyja . Bo czego się przez to uczy? Tego, że jak ktoś jest starszy, to mu wszystko wolno? Nawet deptać godność dorastających? 

Znacznie lepsza jest rozmowa. Można się podczas niej wiele dowiedzieć. Tylko trzeba cierpliwie słuchać... 

No i jeszcze jedno. To pytanie może zadać rodzic, fakt. Ale jest jednak pewna różnica między rodzicami a rodzeństwem. Pomijając nawet kwestię sprawdzania korespondencji, brat, siostra, na pewno nie powinni wchodzić w ich role...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg