Imo 12.12.2010 10:46

Witam,
Mam pewne pytanie, a docierały do mnie sprzeczne odpowiedzi, chciałabym w końcu otrzymać jasną, prawidłową odpowiedź. A mianowicie: czy osoba, która nie zgadza się w pewnych kwestiach z nauką Kościoła, może nazywać się katolikiem? Z tego co mi wiadomo, nie można wybrać sobie tego, co mi pasuje w danym wyznaniu i przestrzegać zasad, jakie mi akurat odpowiadają. Czy takie sprzeczne poglądy nie wiążą się z ekskomuniką?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam

Odpowiedź:

 Mamy tu do czynienia z pewnym nieporozumieniem. Ale po kolei...

Nie można wybierać tego, co mi pasuje, a co nie. Trzeba przyjąć wszystko, w co Kościół wierzyć każe. Tak powinien postąpić szczerze wierzący katolik. Ale to, że ktoś ma jakieś wątpliwości czy nawet coś mniej istotnego czy nie tak głośno  odrzuca, nie powoduje zaraz, że człowiek przestaje być katolikiem. Podobnie jak katolik przekraczający Boże przykazania jest grzesznym katolikiem, słabym katolikiem itd, tak człowiek nie do końca identyfikujący się z wiarą swojego Kościoła jest może byle jakim katolikiem, ale ciągle katolikiem. 

W prawie kanonicznym czytamy (kanon 96)

Przez chrzest człowiek zostaje wcielony do Kościoła Chrystusowego i staje się w nim osobą, z obowiązkami i prawami, które - zważywszy ich pozycję - są właściwe chrześcijanom, jeśli są we wspólnocie kościelnej i o ile nie przeszkadza sankcja nałożona zgodnie z przepisem prawa

Dopóki więc na osobę nie zgadzającą się z nauczaniem Kościoła nikt nie nakłada żadnej sankcji, to na pewno nie można mówić, że nie jest ona katolikiem. 

Prawdą jest, że za herezję jest się ekskomunikowanym mocą samego oprawa. Ale co to jest herezja? Przecież wątpliwości w wierze na pewno jeszcze nią nie są...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg