Gość 20.10.2010 20:56

Laudetur Iesus Christus!

W przyszłości chciałbym się zająć przygotowywaniem zwłok zmarłych do pogrzebu. Jednak mam pewne dylematy:
1. Czy rozbierając zwłoki do naga, tylko w celu umycia ich i ponownego ubioru, jest grzechem?
2. Czy dokonanie zabalsamowania ciała, które m.in. polega na usunięciu krwi z ciała, jest niemoralne?
3. Czy dokonywanie sekcji zwłok jest grzechem?
3. Załóżmy, że otrzymałem powyższą profesję. Czy grzechem lub czymś nienormalnym byłoby mówienie do zwłok w czasie ich przygotowywania? Czy może w takim wypadku powinienem się modlić o ich zbawienie?

Odpowiedź:

1. Rozbieranie zwłok w celu ich obmycia nie jest żadnym grzechem. Chyba ze ktoś ma zapędy nekrofilskie...

2. Balsamowanie ciała nie jest grzechem

3. Dokonywanie sekcji zwłok nie jest grzechem, ale powinien robić to lekarz. Gdy robi to osoba niepowołana, na pewno jest to moralnie naganne. Bo jest to bezczeszczenie zwłok. 

4. Ludzie mówią do kwiatków czy mrówek (nie mówiąc już o psach, kotach i krowach), więc i mówienie do zwłok ujdzie. Chyba że kryje się za tym coś chorobliwego, o czym odpowiadający nie ma pojęcia. Bo trochę dziwne jest już samo pytanie o to...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg