bojakki 02.09.2010 23:59

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus

Prosiłbym o wypowiedzenie się katolickiego księdza w niżej opisanej sprawie.

Witam,
Mam taki problem. Noszę się z zamiarem założenia sklepu internetowego sprzedającego audiobooki (audiobook czyli książka mówiona - nagranie dźwiękowe zawierające odczytany przez lektora tekst publikacji książkowej - źródło: Wikipedia). Oczywiście działalność jest legalna i z punktu widzenia prawa nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia tego typu sklepu. Jednak ja mam pewne wątpliwości czy z punktu widzenia wiary katolickiej będę mógł z czystym sumieniem taki sklep prowadzić. Poniżej wyjaśnię na czym polegają moje wątpliwości. Opisany poniżej problem może wydać się komuś wydumany ale dla mnie jest on jak najbardziej realny.

Wiele osób kupujących audiobooki (książki mówione) słucha ich w różnych sytuacjach także prowadząc samochód. Istnieje wiele sklepów internetowych, które nawet zachęcają do słuchania ich podczas prowadzenia pojazdów co według mnie jest nieodpowiedzialne. I w tym miejscu pojawiają się moje wątpliwości. Czy ja jako świadomy człowiek powinienem sprzedawać ten asortyment.. Zdaje sobie sprawę iż słuchanie takich audiobooków podczas prowadzenia samochodu może wpłynąć w znaczynym stopniu na spadek koncentracji kierowców (jest to poparte badaniami naukowymi) co w rezultacie może doprowadzić do różnych wypadków drogowych - również śmiertelnych.

Powiem szczerze że nie wiem jak podejść do tego tematu. Nie można porównać takiej sytuacji np. do sprzedaży alkoholu lub papierosów gdzie świadomość społeczeństwa jest ogromna np. w sprawie alkoholu (że jest szkodliwy, że nie można prowadzić pod wpływem alkoholu itp.), to samo dotyczy szkodliwości papierosów. Natomiast w przypadku książek czytanych takiej świadomości nie ma - ludzie nie zdają sobie sprawy z tego że książki te są czytane bardzo sugestywnie przez bardzo dobrze dobranych lektorów i mocno absorbują uwagę słuchacza. Ze swojej strony rozważałem (jeśli bym się podjał tej działalności) dołączanie krótkiej ulotki przestrzegającej przed słuchaniem audiobooków podczas prowadzenia pojazdów ale czy takie rozwiązanie jest wystarczające tego nie potrafię określić.

Biorąc pod uwagę te wątpliwości, które opisałem proszę o radę czy istnieją jakiekolwiek przeciwskazania z punktu widzenia wiary katolickiej bym prowadził sklep z takimii audiobookami. Z jednej strony wydaje mi się, że nie mogę odpowiadać za to w jaki sposób ktoś będzie użytkował ten produkt (w jakich sytuacjach będzie słuchał zakupionego w moim sklepie audiobooka). Wspomniana wyżej ulotka może zostać przeczytana ale równie dobrze może nie być przeczytana i wyrzucona do kosza. Z drugiej jednak strony bije się z myślami, że sprzedając takiego audiobooka mogę sprowokować nieszczęśliwy wypadek samochodowy i w oczach Pana Boga staje się przez to winny i odpowiedzialny za ten wypadek i jego następstwa. Być może jestem przewrażliwiony ale powiem szczerze, że bez jasnej odpowiedzi moje wątpliwości nie znikną.

Z wyrazami szacunku,
Bojakki

Odpowiedź:

Nie jestem księdzem. Moim zdaniem nie ma żadnych przeciwwskazań do sprzedawania audiobooków. Po pierwsze dlatego, ze same w sobie są dobre, a sposób ich wykorzystania, to już inna sprawa. Po drugie, mam poważne wątpliwości, czy słuchanie audiobooków rzeczywiście sprzyja wypadkom. Sam byłem kilka razy w sytuacji, kiedy udało mi się uniknąć wypadku, bo rozmawiając z pasażerem zadziałałem odruchowo, bez myślenia co powinienem zrobić. Nie sądzę, aby słuchanie książek rozpraszało mocniej, niż słuchanie radia czy rozmawianie z pasażerem. 

Proszę zwrócić uwagę na jeszcze jedno: gdyby przyjąć sposób rozumowania, którego się Pan obawia, to nie można by sprzedawać samochodów (bo są wypadki) ani benzyny (bo są wypadki i na dodatek można nią kogoś oblać i podpalić). Sam audiobook, podobnie jak benzyna, jest czymś dobrym. Nie sprzedaje Pan ani min przeciwpiechotnych ani napalmu.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg