Gość 01.09.2010 08:47
Ja jestem rzymsko-katoliczką, a mój chłopak greko-katolikiem. Jesteśmy ze sobą dość długo, aby zacząć na poważnie myśleć o przyszłości, a tutaj właśnie rodzą się problemy. Zarówno on, jak i ja jesteśmy głęboko wierzący i praktykujący. Nie potrafimy dogadać się w sprawie małżeństwa, dzieci... Ja jestem jeszcze gotowa wziąć ślub w Cerkwi, ale chrzest dzieci... Może to zabrzmi egoistycznie, ale obserwując innych, jak i trochę z doświadczenia, wiem, że jednak matka bardziej wychowuje dzieci, a ja nie będę potrafiła przekazać im wiary męża. Chcę im również oszczędzić problemów w życiu, bo skoro mój chłopak, który obraca się przede wszystkim raczej w towarzystwie greko - katolików, czy prawosławnych, w końcu ma dziewczynę rzymsko - katoliczkę. Niestety on jest często głuchy na moje argumenty. Duży nacisk wywiera również na nim rodzina. Jednak bardzo się kochamy, a jednak wiara często staje się barierą nie do przejścia. Czy my naprawdę tak bardzo się różnimy? Czy nie może istnieć jakiś kompromis?
Proszę, pomóżcie...
Kościół greckokatolicki jest w pełni Kościołem katolickim, więc nie ma tutaj problemu innej wiary. Raczej problem innej kultury, w której oboje wyrośliście. W tej sprawie musicie się dogadać sami.
Jak wygląda od strony prawnej wychowanie dzieci? Zajrzyjmy do Kodeksu Prawa Kanonicznego
Kanon 111 -
§ 1. Do Kościoła łacińskiego zostaje włączone przez przyjęcie chrztu dziecko rodziców, którzy do niego należą, lub - jeśli jedno z nich do niego nie należy - którzy zgodnie sobie życzą, by potomstwo było ochrzczone w Kościele łacińskim. Jeżeli zaś brak zgodności, zostaje włączone do Kościoła obrządku ojca.
§ 2. Każdy z mających być ochrzczonym, który ukończył czternasty rok życia, może dobrowolnie wybrać chrzest w Kościele łacińskim lub Kościele innego samodzielnego obrządku; w takim wypadku należy do tego Kościoła, który wybrał.
Kanon 112 -
§ 1. Po przyjęciu chrztu, do Kościoła innego samodzielnego obrządku zostają włączeni:
1° ci, którzy otrzymali zezwolenie Stolicy Apostolskiej;
2° małżonek, który zawierając małżeństwo lub w czasie jego trwania oświadczy, że pragnie przejść do Kościoła innego samodzielnego obrządku swego małżonka; po rozwiązaniu jednak małżeństwa może w sposób nieskrępowany powrócić do Kościoła łacińskiego;
3° dzieci tych, o których w nn. 1 i 2, przed ukończeniem czternastego roku życia, a w małżeństwie mieszanym dzieci strony katolickiej, która zgodnie z przepisami prawa przeszła do Kościoła innego obrządku; po osiągnięciu wskazanego wieku mogą powrócić do Kościoła łacińskiego.
§ 2. Nawet długotrwały zwyczaj przyjmowania sakramentów według obrzędów Kościoła innego samodzielnego obrządku, nie pociąga za sobą przynależności do tego Kościoła.
Nie pozostaje nic innego, jak wypracować jakiś kompromis. Może umówcie się, że jedno dziecko będzie ochrzczone w jednym Kościele, drugie w drugim? Może w zależności od płci?
J.