55 13.08.2010 18:30
Witam:) mam takie pytanie które bardzo mnie nurtuje,byłam do spowiedzi ,wyspowiadałam sie z grzechów z przeszłości ,które bardzo mnie nurtowały(,byłam bardzo zdrenerwowana, ogólnie bardzo przeżywam spowiedz) ,tak sie denerwuję ,że czasem tchu mi brakuje i cała się trzęse,(myślę ,że nie jestem aż tak wielką grzesznicą staram się żyć jak kazdy przeciętny człowiek) ale do rzeczy wyspowiadałam ale ksiądz nic na to nie powiedział ,z tego przerażenia nie słyszałam czy się modlił czy nie,za chwilę się odwrócił i powiedział,że nie tylko jest księdzem ale też psychologiem i zaprasza na spotkanie i dodał Szczęć Boże, nie słyszałam żadnej pokuty.Teraz nie wiem czy ta spowiedz była ważna czy mam rozgrzeszenie czy nie.Pozdrawiam.!
Jeśli nie słyszałaś, ze ksiądz odmówił Ci rozgrzeszenia, to na pewno Ci go udzielił. Nie martw się. No i skorzystaj z propozycji. Człowiek zazwyczaj się spowiedzi boi. Ale chyba większość nie aż tak bardzo. Warto to jakoś uzdrowić.
J.