saherb 09.08.2010 22:53
Gdzieś wyczytałem, że Bóg za udekorowanie krzyża kwiatami daje szczególne łaski osobie, która tego dokonuje (mniejsza o to). 1. Czy kwiatem jest tylko żywy kwiat? 2. Czy "kwiatem" jest kwiat sztuczny (dla mnie to tylko kawałek plastiku, tkanimy na drucie, który udaje kwiaty - mogę się jednak mylić)? 3. Czy "kwiatem" jest roślina, która kwitnie tylko okresowo (latem), a w okresie zimowym nie kwitnie? 4. Czy "kwiatem" jest roślina, która rośnie, ma tylko liście, a chwilowo nie kwitnie? 5. Czy "kwiatem" jest cebulka tej rośliny zasadzona przy przydroznym krzyżu, a która zakwitnie latem? Krótko mówiąc, co można jeszcze uznać za kwiat, a co już nim nie jest? Czy kwiat musi "widać" czy też jest nim już cebulka tej zasadzonej rośliny? Proszę na ponumerowane pytania odpowiedzieć "tak" lub "nie" oraz o odpowiedź szerzej traktującą ten temat.
Odpowiadający nie spotkał się z taką opinią. Ozdobienie krzyża jest jakimś oddaniem Bogu czci, to prawda. A że Bóg potrafi się odwdzięczać człowiekowi za jego bezinteresowną życzliwość możemy przypuszczać, że i taki gest nie pozostanie bez jakieś - nazwijmy to - nagrody. Nie ma jednak znaczenia, czy ozdabia się krzyż kwiatem żywym czy sztucznym, cebulką czy czy rośliną chwilowo niekwitnącą. Bo liczy się intencja. Intencja oddania Bogu czci, a nie uzyskania od Niego za to jakieś łaski...
J.