ania 26.07.2010 21:57
Szczęść Boże
Mam pytanie odnośnie spowiedzi. Otóż na ostatniej spowiedzi chcąc wyznać dokładnie swoje grzechy powiedziałam księdzu, że uprawiałam ze swoim chłopakiem pieszczoty, w tym pieszczoty oralne. W trakcie udzielnania nauki ksiądź zapytał, że jeśli dobrze zrozumiał to miał miejsce samogwałt z chłopakiem. Odpowiedziałam mu że tak, bo myślałam że chodzi mu o to samo co mi. Jednak później zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno mnie dobrze zrozumiał. Bo przecież jeśli mówimy samogwałt to mamy na myśli siebie samego a nie drugą osobę i nie wiem czy ksiądz nie zinterpretował tego jako samogwałtu w obecności chłopaka. Czy powinnam mieć wątpliwości, czy to raczej niepotrzebnie zawracam sobie głowę? Może dla pewności przy następnej spowiedzi powinnam powiedzieć że nie jestem pewna czy poprzedni ksiądz nie zinterpretował źle mojego grzechu?
Zdaniem odpowiadającego ksiądz, słysząc co mówisz chciał mieć pewność, że dobrze Cię zrozumiał. Dlatego spytał. Twoja odpowiedź w kontekście tego co mówiłaś wcześniej jest zupełnie jasna. Nie trzeba do sprawy wracać. Nawet gdyby zrozumiał źle, to:
a) nie ma to znaczenia, bo Ty wyraziłaś się jasno
b) spowiedź z grzechów przeciwko 6 przykazaniu nie musi (często nie powinna) zawierać opisów szczegółów.
J.