PW 18.06.2010 20:14
Głupie pytanie, ale muszę je zadać- czy można niechcący znaleźć się w piekle? W takim sensie, że nigdy nie myślałem, że coś jest grzechem, umieram w tym stanie i co? Bóg mi to uświadamia i co dalej? Jestem w czyśćcu, gdzie to zło ze mnie wyparowuje, a ja wracam do Taty już święty, czy ten stan sprawi, że po śmierci powiem Bogu "nie" i nie będę miał szansy na powrót (jak to w piekle bywa)?
I drugie- co Kościół mówi (ten lokalny nasz polski oczywiście) n.t. pana Szymona Hołowni? Czy jego teksty nie są jakieś szczególnie wywrotowe, czy można je czytać bez szczególnej czujności, że wprowadzi w jakiś teologiczny/eklezjologiczny błąd? Bo jego książki mi się w zasadzie podobają, ale kiedyś podobał mi się też Coelho...
Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam Odpowiadającego.
Człowiek czasem jest nieświadomy zła, które popełnia. Owa nieświadomość ma u swoich podstaw dwa typy źródeł: jest zawiniona albo niezawiniona. Ta druga zwalnia w całości lub części z winy. Ta pierwsza, nie.
Z niezawinioną mamy do czynienia np. wtedy, gdy ktoś nie rozumiał, że coś jest złem z racji wieku czy jakiegoś defektu umysłowego. Tak może zdarzyć się i u dorosłego w bardziej skomplikowanych sprawach. Z zawinioną mamy do czynienia, gdy ktoś nie stara się w ogóle (albo prawie wcale) ocenić jakiejś sprawy. Po prostu robi coś i się nie zastanawia. Czasem jest to chyba grzech... głupoty. Tak tak, głupota jest wymieniana w Piśmie Świętym wśród grzechów. Odpowiadający długo nie rozumiał, dlaczego niby defekt umysłowy ma być grzechem. Aż zobaczył ludzi, którzy nie chcieli w ogóle się zastanowić nad dobrem czy złem jakiegoś czynu, a tylko szydzili i wyśmiewali się z tych, którzy coś za zło uważali...
Kościół nie wystawia recenzji czy certyfikatów katolickim publicystom. Jednym to, co pisze pan Szymon Hołownia podoba się bardziej, drugim mniej. Podobnie jest chyba z każdym, kto w sprawach wiary się wypowiada. Także nasz serwis bywa pewnie oceniany różnie. Dobrze, że w tych sprawach ścierają się racje, a nie oceny cenzorów. Tak właśnie powinno być.
J.