CoCo 15.06.2010 21:08

1.Jakiś czas temu miałam problemy. Ukradłam pieniądze rodzinie, aby pomóc spłacić dług koledze. Nigdy niczego nie ukradłam ani nie przywłaszczyłam dla siebie. On potrafił tak bardzo mną manipulować, wyciągał ode mnie pieniądze wykorzystując moje uczucie do niego. Mówił też, że robią mu krzywdę..ja już nie wiedziałam jak mam pomóc. Mówił także, że jak odda to będzie już dobrze..tylko, że wykorzystał mnie po prostu. nie wiem już co było prawdą. rodzina nie wie kto wziął pieniadze, sprawa ucichła po prostu. Chciałabym się z tego wyspowiadać i oddać pieniądze. Cały czas pisze do tego kolegi i dzwonię, żeby mi oddał..ale on ma to chyba gdzieś..nie wiem już co robić.? czy ten grzech będzie mi przebaczony? jak mam to powiedzieć na spowiedzi? tal bardzo tego żałuję.

2.Czy jeśli mam grzechy..to moje modlitwy nie będą wysłuchane. Bóg mnie wtedy nie słucha?

3.Jak to jest z modlitwą do Maryi? Czy ona też potrafi pomóc?

Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.

Odpowiedź:

1. Żałującemu grzesznikowi Pan Bóg zawsze wybacza. Zwłaszcza że ten grzech nie zrodził się ze złej woli...

Co zrobić? Na zwrot pieniędzy chyba nie masz co liczyć. Jeśli masz odpowiednią sumę, to najprościej będzie wszystko po kryjomu oddać. Jeśli nie masz, porozmawiaj ze spowiednikiem. Nie napisałaś o jaką sumę chodzi, czy w grę wchodzi oddawanie stopniowo. No i czy prościej nie będzie jednak przyznać się rodzinie. To znaczy ojcu czy matce, jeśli dobrze rozumiem... To ostatnie rozwiązanie byłoby chyba o tyle dobre, że uspokoiłoby rodziców. Ale najlepiej ustal to wszystko ze spowiednikiem...

2. Sformułowanie "mam grzechy" można dwojako rozumieć. Mam i żałuję, mam i się za nie wstydzę, czy mam i nie widzę problemu, mam i nie zamierzam się poprawiać. W tym pierwszym wypadku Bóg na pewno słucha modlitw człowieka. Choć oczywiście, jak zawsze, wybiera najlepsze rozwiązanie, które nie zawsze proszącego Go satysfakcjonuje. W tym drugim też pewnie wybiera najlepsze rozwiązanie. Tyle że wtedy najlepszym może być takie działanie, by człowiek zrozumiał swój grzech. Ale zwróć uwagę, że to pisze człowiek. Bóg działa po swojemu, nie musi stosować się do schematów. Najlepsza wiec postawą wobec Niego nie jest zastosowanie jakiejś "techniki" przekonywania, ale szczera, gorąca prośba. Innymi słowy, miej odwagę przed Nim stanąć. W całej prawdzie. I pamiętaj, ze Bóg widzi też Twoje dobre strony...

3. Maryja, tak jak wszyscy święci, może się za nami u Boga wstawiać. Jak Ją przekonać, by prosiła w Twojej intencji? Tu też pewnie nie ma reguł. Ale możesz podejść do sprawy tak po ludzku. Dobre matki zazwyczaj chętnie słuchają próśb dzieci szczerych, uczciwych, mających świadomość, że nie są chodzącymi ideałami, niż zarozumialców z zadartym nosem.  Zawsze warto próbować...

Bo widzisz... Z modlitwy człowiek zawsze ma zysk. Jest nim nie tylko wysłuchana prośba. Bardzo często także lepsze rozumienie Boga, nauczenie się patrzenia na świat i jego sprawy oczyma Ojca, Syna i Ducha. Często daje też lepsze rozumienie siebie, a przez to i bliźnich. Słowem, daje to wszystko, co daje prawdziwa przyjaźń.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg