Niniel 13.06.2010 19:32

1.Czy popełniam grzech? Czytałam, że samo niezgadzanie się z nauczaniem Kościoła jest grzechem, nawet jeśli nie idą za tym żadne czyny. A sprawa jest taka. Nie jestem do końca przekonana, że piractwo jest grzechem, mimo tego nie ściągam pirackich plików, namawiam znajomych do korzystania tylko z legalnych materiałów, na forach internetowych krytykuję piractwo i uświadamiam innym użytkownikom, że to grzech. Czy samo to że nie do końca się zgadzam ze stwierdzeniem, że piractwo to grzech, jest już grzechem?
2. Jeszcze o piractwie. Długi czas udaje mi się nie piracić, chociaż czasami kusi mnie, żeby ściągnąć sobie piracką książkę. Czy wobec tego korzystanie z Internetu przeze mnie jest narażaniem się na grzech? Odkrywam coraz więcej legalnych zastosowań sieci.
3. Czytałam artykuły na "patriotycznej" stronie, na której były też artykuły lefebrystów, jednak nie czytałam tych artykułów, jedynie te na temat polityki. Czy to grzech?
4. Zadawałam tu wiele pytań pod pseudonimem "Niniel". W starej wersji serwisu Zapytaj, po wpisaniu w wyszukiwarkę słowa Niniel, pokazywały mi się wszystkie moje pytania, natomiast w nowej wersji, po wyszukaniu Niniel wychodzą chyba tylko cztery wyniki i to jedne ze starszych z moich pytań. Pamiętam, że dawniej miałam kilka stron swoich pytań. Wiem, że nie zniknęły z serwisu, bo po wpisaniu słów pojawiających się w moich zapytaniach, np. piractwo, można je odnaleźć. Jednak teraz wg mnie korzystanie z serwisu jest mniej komfortowe, jest podpowiedź, aby zapisać czy zapamiętać datę wysłania pytania, ale wydaje mi się, że wygodniejsze byłoby, gdyby znowu istniała możliwość wyszukiwania pytań po swojej ksywce, wtedy w jednym miejscu można by mieć zgromadzone wszystkie pytania i w razie wątpliwości do nich się odwołać.

Odpowiedź:

1. W Twoim postępowaniu w tym względzie nie ma grzechu. Najmniejszego.

2. Nie, w takim wypadku korzystanie z internetu trudno uznać za grzeszne narażanie się na grzech.

3. Czytanie artykułów rzadko bywa grzechem. Musiałoby chodzić o bluźnierstwa czy pornografię. Na pewno czytanie artykułów kontestujących Sobór i obecnego papieża nie jest grzechem. Tym bardziej ciężkim.

4. Powiem programistom, by nicki włączyli w zakres tego, co przeszukuje wyszukiwarka. Może to nie problem. Niczego nie obiecuję.

J.

więcej »