Przemek 09.06.2010 14:56
W odpowiedzi na czyjeś pytanie w sprawie rozeznania powołania napisano:
"a) żeby ludzie nie mówili "Bóg mnie powołał, a ludzie nie dopuścili mnie do święceń". Jeśli powołanie jest prawdziwe, wczesniej czy później ktoś na droge kapłaństwa wejdzie.
b) żeby ci, którzy już przyjęli sakrament - kapłaństwa czy małżeństwa - nie marudzili, ze doszło do pomyłki. Jak jest sakrament, o pomyłce nie ma mowy. Gdyby Bóg nie chciał go komuś udzielić, znalazłby sposób, żeby tego nie robić.."
Skoro tak jest, to dlaczego sakramenty małżeństwa czy kapłaństwa (szczególnie te pierwsze) czasem są unieważniane? Dla czego Bóg chciał - zgodnie ze stwierdzeniem autora odpowiedzi - udzielić im nieważnego sakramentu, skoro gdy są udzielane "o pomyłce nie może być mowy" a "gdyby Bóg nie chciał go komuś udzielić, znalazłby sposób, żeby tego nie robić" ?
Kościół katolicki nigdy nie unieważnia związków małżeńskich, a jedynie stwierdza, że małżeństwo było od samego początku nieważne z przyczyny zaistnienia jakiejś przeszkody. Dokładne informacje znajdziesz w Kodeksie Prawa Kanonicznego w pkt: 1073-1107.
Co do Sakramentu Kapłaństwa, przeczytaj TUTAJ
AP