Oli. 18.08.2024 11:40

Szczęść Boże, mam takie pytanie, które zadałem sobie po tym, jak dowiedziałem się, że joga może być grzechem, dlatego, że skupia się na wielbieniu siebie( o ile dobrze to zrozumiałem) i tak sobie pomyślałem, czy skoro coś może być grzechem bo polega na wielbieniu siebie, to czy np. kupienie sobie drogiego samochodu, będzie złamaniem 1 przykazania,
Dlatego, że kupując sobie drogie auto wielbisz siebie samego? Albo dawanie sobie jakiejkolwiek większej przyjemności to grzech bo wielbisz samego siebie zamiast Boga? W sumie przesadne rozpieszczanie siebie może być grzechem, też jest napisane czyńcie wszystko ku czci Pana, ale czy od czasu do czasu można oddać się jakiejś przyjemności dla siebie?(wbrew pozorom to też jest ważne) I nie będzie to łamanie 1 przykazania? Jestem ciekawy co odpowiadający na to powie bo wbrew pozorom nie jest to takie głupie pytanie.

Odpowiedź:

Tak, nie jest to głupie pytanie...

Nie potrafię wyznaczyć ostrej granicy między tym, co jest zdrowym podejściem do samego siebie, a co już jest jakimś niezdrowym egocentryzmem. Nie traktowałbym z automatu kupna drogiego samochodu jako przejaw egocentryzmu i to takiego, który sprzeciwia się czci oddawanej Bogu. Zdaje sobie jednak sprawę, że łamanie pierwszego przykazania polega chyba najczęściej na stawianiu ponad Bogiem samego siebie. Ot, praktyki magiczne; chcę osiągnąć jakąś nadzwyczajną władzę nad światem i jego losami. Choćby w tym małym wymiarze osiągnięcia jakieś drobnej dla mnie korzyści: że sąsiada szlag trafi, że ktoś wyzdrowieje, że ochronię się przed niebezpieczeństwem. To samo wiara w horoskopy: chcę znać przyszłość, żeby móc zmienić swój los. I choć nie ma niczego złego w zwyczajnych, codziennych wysiłkach, by swój, los poprawić, to jednak sięgnięcie po taki środek jest już niemoralne: chce panować...

I to samo dotyczy różnych bożków, jakie może mieć człowiek. Pieniądze, władza, znaczenie... To bożki, które ktoś stawia niby przed Bogiem. ale tak naprawdę nie te bożki stawia, tylko samego siebie. Bóg, nie jest ważny, ważna jest władza, pieniądze, znaczenie, bo ja, ja i jeszcze raz ja...

Jak napisałem, nie stawiałbym znaku równości między kupnem drogiego samochodu a grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu. Ale prawdą jest, że faktycznie, często bożkiem, którego człowiek stawia przed Bogiem prawdziwym, jest on sam. I kupno drogiego samochodu może - nie musi - być przejawem takiej postawy.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg