emma 05.05.2010 14:24
gdy miałam naście lat upiłam się bardzo i pewien chłopak chciał to wykorzystać, przerażona dnia następnego pobiegłam po tabletkę "po" jednak do stosunku nie doszło, ciągle miałam takie przeczucia który potwierdził mój pierwszy raz po kilku latach. nigdy nie spowiadałam się z wzięcia tabletki, a powinnam ? spowiadałam się tylko z pijaństwa które odbiło wielkie piętno na mym życiu, czy jednak powinnam wyspowiadać się z brania tabletki ?
Skoro nie doszło do stosunku, to zajście w ciążę było niemożliwe. Tak było? Jeśli tak, to zażycie "tabletki po" trzeba uznać za jakiś przejaw irracjonalnej obawy przed nie wiadomo czym, a nie faktyczne działanie przeciwko ludzkiemu życiu. Trudno w tej irracjonalności dopatrywać się prawdziwego grzechu...
J.