20.04.2010 21:58

Witam
Czy myśli nieczyste są grzechem, jeżeli my sami inicjujemy tą myśl, ale po kilku sekundach przychodzi takie uświadomienie na zasadzie "Panie Boże, przecież te myśli to grzech ciężki, nie chcę ich". Mam tak np. oglądając TV, gdy usłyszę jakiś dwuznaczny tekst, zaczynam na jego temat fantazjować, ale przychodzi szybko świadomość, że to co robię, jest grzechem śmiertelnym i natychmiast przestaję... Po prostu nie robię tego z premedytacją, na chwilę "zapomniałem" się.

Chodzi mi też o powołanie. Odczuwam od jakiegoś czasu niewątpliwą fascynacje zakonem (dominikanów), jednakże mam wątpliwości, czy to moja droga. Jestem na studiach, które bardzo mi się podobają (medycyna), chciałbym bardzo zostać lekarzem, i założyć rodzinę. Jednak jestem w takiej pułapce, bo bardzo mi się podoba życie w zakonie, gdy jestem w klasztorze, lub przebywam z zakonnikami. Jednakże wracając do świeckiej rzeczywistości, do koleżanek i chorób człowieka znowu zaczynam jednak myśleć o życiu świeckim. Kompletnie nie wiem co robić... Czy Pan Bóg daje mi możliwość samodzielnego wybrania swojego powołania ? Czy może człowieka obdarzyć taką łaską, na zasadzie "Rób co chcesz, bylebyś był dobrym człowiekiem i dobry w tym co wybierzesz" ?

Odpowiedź:

1. Takie "zapomnienie się" to brak pełnej świadomości czynu. Bo pod tym pojeciem rozumie się nie tylko to, że człowiek wie co robi, ale też i to, ze człowiek wie, że źle robi. Więc w takim wypadku nie ma grzechu ciężkiego.

Czy jest grzech lekki? Nie rozstrzygając tego problemu warto zauważyć, że pozwalanie sobie na takie fantazje, zwłaszcza częste, świadczy jednak o pewnym zdemoralizowaniu. Ono samo w sobie grzechem nie jest, ale - jak każda wada - ściąga człowieka w grzech. Należałoby więc zadbać o taką przemianę serca, by udawało się te myśli zaraz odrzucać. A stanie się tak, kiedy priorytetem w życiu człowieka nie jest odrzucenie pokusy do nieczystości, ale ... czystość.

2. Trudno powiedzieć, dlaczego masz takie czy inne fascynacje. Jeśli nie myślisz o życiu zakonnym, gdy jesteś na studiach czy w gronie rówieśników to nie idź. Zwłaszcza przed skończeniem studiów. Pan Bóg, jeśli zechce, może Ci dać wyraźniejszy bodziec do pójścia do zakonu....

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg