Jadwiga 30.01.2010 15:37

Szczęść Boże! Po odmówieniu tajemnicy Znalezienie...
moje dzieci ( 6 i 7 lat) zadały mi bardzo trudne pytanie, które brzmi; dlaczego Pan Jezus nie powiedział Rodzicom, że zostaje w Jerozolimie? Po chwili wyszeptały; jak to? Czy to znaczy, że Pan Jezus zgrzeszył? ( W kontekście wcześniejszych rozmów, że dzieci zawsze powinny informować rodziców, gdzie idą się bawić.) Nie chodzi o to, że np.rodzice nie mają decydować sami o przyszłości dziecka, że dziecko w rodzinie i tak należy do Boga - to oczywiste! Moim pociechom chodzi o odpowiedź na pytanie: dlaczego Pan Jezus nie poinformował Rodziców, żeby się nie martwili - jaka jest "pedagogika" tego zdarzenia?
Pozdrawiam serdecznie
mama dociekliwych filozofów :)

Odpowiedź:

Rzeczywiście, to trudne pytanie...

Przede wszystkim trzeba tu pamiętać o bardzo istotnej sprawie. Wedle zasad obowiązujących wówczas w żydowskiej społeczności 13 letni chłopak był już traktowany jak dorosły. To znaczy zaczynał podlegać obowiązkom religijnym, jakie miał dorosły mężczyzna. Jezus w przywołanej scenie miał lat 12. Był więc prawie dorosły...

Po drugie, stwierdzenie Jezusa, że powinien być w sprawach swojego Ojca pokazuje jeszcze coś innego. Jezus jest posłuszny. Ale nie tyle ziemskim rodzicom, co Ojcu niebieskiemu. To w jego sprawach uczestniczy dyskutując z uczonymi w Piśmie w świątyni. W tym sensie nie tyle okazuje nieposłuszeństwo Józefowi i Maryi, co słucha swojego prawdziwego Ojca... Warto jednak dodać: to był tylko drobny incydent. Potem Jezus był już swoim ziemskim rodzicom posłuszny...

Chyba w tym kierunku powinno pójść tłumaczenie sprawy dzieciom. "Prawie dorosły" i "był w sprawach Ojca". Warto może jednak, by i rodzice zwrócili na coś uwagę: trzeba pozwolić swoim dzieciom dorosnąć. Zanim dorosłość osiągną muszą powoli się usamodzielniać. Ciągłe traktowanie ich jak maluchów wcale im tego nie ułatwi...

Jeśli odpowiadający znajdzie gdzieś jeszcze jakieś ciekawsze wyjaśnienie tej perykopy, to je w tym miejscu umieści.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg