dana
28.01.2010 14:58
Byłabym niezmiernie wdzięczna za odpowiedź.
Nurtują mnie dwa pytania. Dlaczego DOBRY BÓG stworzył świat,
w którym zwierzęta muszą pożerać się, aby przetrwać - to nie jest przecież następstwo grzechu, ludzkich uczynków...
Dlaczego życie jest nam narzucane z góry - musimy je przyjąć
w chwili narodzin, a po śmierci "żyć w piekle bądź niebie", nie możemy, nawet jeśli bardzo chcemy, po prostu przestać istnieć (nie chodzi mi o wielkie poczucie winy, że np. znienawidziliśmy siebie - po prostu musimy istnieć i już - czy to jest prawdziwie wolna wola?)?
Proszę o maila, BÓG zapłać.
Odpowiedź:
1. W Biblii czytamy, że w pierwotnym Bożym zamyśle człowiek miał żywić się tylko roślinami. Dopiero po potopie Bóg sankcjonuje jedzenie przez nich mięsa. Tu chodzi o ludzi. Czy to znaczy, że wcześniej zwierzęta się nie zjadały?
Niekoniecznie. Teologowie mówią, że świat został "poddany marności - jak pisze święty Paweł - ze względu na człowieka. Odpowiadający przypuszcza, że "ze względu" nie musi oznaczać następstwa czasowego. Dla Boga czas nie istnieje...
2. Ludzka wolność nie jest czymś absolutnym. Człowiek może chcieć latać i skrzydła mu nie urosną, może chcieć podskoczyć 8 metrów i nic z tego. Może też chcieć z niczego stworzyć 8 sztabek złota, ale nic z tego nie wyjdzie. Wolna wola człowieka jest ograniczona faktem, że... jest on człowiekiem. Czyli człowiek ma wolną wolę w ramach swojej ludzkiej kondycji. Czyli - tu odnieśmy to do pytanie - nie potrafi też siebie samego unicestwić.