stanisław 30.12.2009 12:14
Szczęśc Boże.
napiszę w skrócie parę słow o swoim życiu, mianowicie od 16roku życia zaczełem spożywac alkohol z każdym rokiem coraz więcej. w przebłyskach mojej trzezwości poznałem dziewczynę z którą w roku moich 28urodzin staneliśmy przed Ołtarzem zawierając Sakrament Małżeństwa i właśnie w tym momencie (dopiero po wielu latach to zrozumiałem) popełniłem grzech ponieważ nie przystąpiłem do Sakramentu Spowiedzi Św. W wieku 44lat raptownie przestałem pic alkohol (wierzę po paru rozmowach z Księżmi że Pan Bóg zesłał na mnie Łsakę ) póżniej dowiedziałem się o modlitwach które w intencji mojej trzeżwości odmawiała moja rodzina. Po paru miesiącach przygotowania poszedłem do Kościoła żeby się wyspowiadac z mojego grzesznego życia , wydawało mi się że wszystkie grzechy wyznałem . Po pewnym czasie gdy wspominałem swoją spowiedz przypomniałem sobie o tym że zapomniałem o wyznaniu nie odbycia Spowiedzi przed zawarciem Sakramentu Małżeństwa. Poszłem jeszcze tego samego dnia i Kapłan z którym ; rozmawiałem; powiedział mi żebym już nie cofał się w swoim życiu do grzeszności które popełniłem, żebym teraz dał wyraz uwielbienia Boga nie grzesząc . Jednak co jakiś czas odzywa się we mnie wątpliwośc czy nic nie robic albo jak powinienem postąpic. Do dzisiaj trwam w trzeżwości mają rodzinę i w miarę dobre życie.
Proszę o poradę , odpowiedz.
Bóg zapłac.