Chochlik 27.12.2009 16:23

Witam, Szczęść Boże! Mam bardzo ważne dla mnie pytanie i proszę o szczerą odpowiedź.
Mianowicie chodzi o formowanie ludzkiego sumienia. Ostatnimi czasami coś dzieje się z moim pojmowaniem grzechu, w ogóle z jego klasyfikacją na grzech ciężki i powszedni. Kiedyś podczas spowiedzi ksiądz powiedział, że nie jest ze mną tak źle bo popełniam grzechy powszednie podczas gdy dla mnie wśród wyznanych grzechów był także grzech ciężki, myślę że zawyżam rangę niektórych grzechów w tą „złą” stronę. Wiem że mając na sumieniu grzech lekki wystarczy spowiedź powszechna i można przyjąć Komunię Świętą, ale ze mną dzieje się coś takiego, że kiedy mam przez dłuższy czas przyjmować Pana Jezusa, choć tylko z lekkimi grzechami na sumieniu to nie mogę, mam jakąś wewnętrzną blokadę tak jakby coś w środku mi mówiło że za dużo już tego dobrego, nie jesteś godna nie wolno ci. Najgorsze jest to że kiedy przystępuje do Komunii Św. Przez 3 niedziele z rzędu nic takiego się ze mną nie dzieje zaczyna się wtedy gdy przyjmuję Sakrament częściej np. kilka dni powszednich z rzędu .Często jest tak że nie jestem pewna czy mogę przyjąć Komunię; kiedyś słyszałam, że jeżeli ktoś nie jest pewien czy jest w stanie łaski uświęcającej na 100% to lepiej nie narażać się na obrazę Pana Jezusa, zrezygnować i pójść do spowiedzi czy to dobry sposób rozumowania?(Tylko że mi zdarza się to ciągle) Nie wiem co się dzieje z moim sumieniem i ze mną .Mam mętlik w duszy, co mam o tym myśleć, ca mam robić dalej? Proszę o radę, wskazówkę.


Z góry dziękuję i pozdrawiam!

Odpowiedź:

Kiedy człowiek ma wątpliwości, czy nie popełnił grzechu ciężkiego, powinien powstrzymać się od przystępowania do Komunii. Ale chodzi uzasadnione wątpliwości, dotyczące jakiejś konkretnej sytuacji. Gdy wynikają z jakiegoś irracjonalnego lęku, z faktu, ze już za długo po spowiedzi, że może lepiej nie itd. należy raczej potraktować je jako pokusę. No bo komu zależy, żeby człowiek zrezygnował z korzystania z sakramentów? Komu zależy, by tak bał się o swoje zbawienie, by w pewnym momencie, widząc swoja bezsilność wobec zła (przerysowanego skrupułami), już w ogóle zrezygnował z troski o zbawienie i zaczał popełniać różne niegodziwości?

Trzymaj się

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg