Dominika 11.11.2009 20:23

Szczęść Boże,
chciałam zapytać jak to jest z zabobonami. Wiara w sny, wiara w nieszczęśliwe 13, nieszczęście kiedy czarny kot przebiegnie drogę to grzech, ale popatrzmy, w piśmie św. są fragmenty o snach np. Józef we śnie otrzymał nakaz natychmiastowego udania się do Egiptu, by ochronić życie Jezusa. To jeden z wielu przykładów. Inny - nie wolno wierzyć w "nieszczęśliwą 13". Ale popatrzmy, nie wolno nam wierzyć, ale czy owa "nieszczęśliwą 13" nie ma jakiegoś głębszego "przesłania"? Może nie koniecznie jest pechowa ale może ma nam coś ukazać, otóż 13 były objawienia w Fatimie, 13 został postrzelony Jan Paweł II no i te głośne daty, w których suma cyfr dawała 13.
Uważam ten temat za bardzo trudny i drażliwy, ale co o tym myśleć? Czy na prawdę wiara w m.in sny jest grzechem? Przecież one czasem się sprawdzają choćby w życiu świętych.

Z Panem Bogiem, pozdrawiam ;)

Odpowiedź:

Problem ze snami jest taki, że nie zwalnia z korzystania z rozumu. Jeśli komuś śni się, ze umarła jego matka, z którą akurat się pokłócił, a przez ten sen z matką się pogodził, to na pewno nie zrobił niczego złego. Ale sen może być inny. Np. komuś śni się, że sąsiad zamordował swoje dzieci. Dlatego postanawia owe dzieci obronić i sam zabija sąsiada. Czy w takim wypadku kierowanie się snem jest rozsądne?

Człowiek wżyciu powinien kierować się rozumem; powinien dążyć do tego co dobre, prawe i sprawiedliwe. Gdy sen go do tego skłania, nie ma problemu. Ale gdy przez sny człowiek robi złe rzeczy, wtedy gorzej. Bardzo złym też byłoby, gdy ktoś jakieś ważne życiowe decyzje podejmował pod wpływem snów...

Bo czym jest sen? Przecież nie jest kanałem, przez który rozmawia z nami Bóg albo przez który możemy poznać przyszłość. To tylko dziwacznie połączone fragmenty naszych wspomnień, marzeń i temu podobnych...

Co do liczby 13... To, że coś wydarzyło się 13 nic nie znaczy. Przecież data kalendarzowa to sprawa umowna. Teraz zresztą, od paru lat, nasz kalendarz jest niezgodny z kalendarzem astronomicznym o ponad 24 godziny. Jak napisano wyżej, człowiek powinien w życiu kierować się rozumem, wolą Bożą, a nie tym, jaką datę ma w kalendarzu. Jeśli 12 w czwartek przyjdzie do Ciebie gość, to go przyjmiesz, a 13 w piątek powiesz mu, ze ma spadać? 12 w czwartek pojedziesz odwiedzić babcię w szpitalu, a 13 w piątek nie, bo będziesz miała wypadek? Wierzysz w to, że Twoje życie jest w rękach Boga czy w to, ze zależy od liczby w kalendarzu?

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg