a 04.10.2009 18:50
1. Często mam wątpliwości, czy popełniłam grzech, a jeśli tak, to czy ciężki. Zazwyczaj okazuje się, że był to grzech lekki, albo żaden. Właściwie nie przypominam sobie, żeby w takiej sytuacji okazał się to grzech ciężki. Czy jeśli mam takie wątpliwości, mogę przystępować do Komunii czy do czasu wyjaśnienia ich nie powinnam? W takich sytuacjach wydaje mi się, że nie był to grzech ciężki, ale nie jestem w stu procentach pewna.
Ostatnio znowu pojawiła się pewna wątpliwość. Przeczytałam przesłuchanie Samanthy Geimer z 1977 (głośna obecnie sprawa Polańskiego) i pojawiło się podniecenie, jednak go nie zaakceptowałam. Wiem, ze na razie wszystko jest w porządku, nie ma grzechu. Ale na drugi dzień natknęłam się znowu na to przesłuchanie i z ciekawości chciałam się upewnić co do jednego szczegółu (czy współżyła z kimś wcześniej), nie wczytywałam się w inne szczegóły, chciałam znaleźć tylko ten fragment. Ale zaraz zaczęłam żałować, pojawiły się wątpliości. Wydaje mi się, że jednak nie jest to ciężki grzech i przystępuję do Komunii. Czy popełniłam jednak jakiś grzech? I wtedy też świętokradztwo?