anjaz 23.09.2009 15:47

Szczęść Boże.

Za każdym razem jak dzieje się coś niedobrego, jak cierpią niewinni ludzie, to słyszę, że to się dzieje dla ich dobra i że tak musiało być. Ostatnio przestała mi już wystarczać ta odpowiedź, ponieważ zaczęłam się zastanawiać- w takim razie dzieci umierające z głodu cierpią tak też dla ich dobra? Jakoś nie mogę w to uwierzyć. A jeśli nie, to jak Bog może na to pozwalac. Wiem ze to pytanie ludzie zadawaja caly czas, ale ja nad tym zaczelam sie zastanawiac dopiero od niedawna. Często się pisze, ze to ludzie spowodowali że w jednym regionie jest głod a w drugim nie i dlatego dzieci umieraja z glodu. Ale to i tak nie pasuje mi do miłości Bożej. Przecież żadna matka czy ojciec, kochający swoje dziecko, nie byłoby w stanie spokojnie na cos takiego patrzec, zwlaszcza jesli dziecko cierpi niezasluzenie! Nie potrafię tego zrozumieć, bo przecież Bóg jest miłościa... Bardzo prosze o odpowiedź. Ania

Odpowiedź:

Prawdą jest, że często ludzie ludziom gotują cierpienie. Ale nie zawsze. Prawdą jest iż wierzymy, że wszelkie zło, które dopuszcza na człowieka Bóg w ostatecznym rozrachunku wyjdzie mu na dobre. A jeśli nawet ten konkretny człowiek mógłby mieć lepsze życie, to wyjdzie na dobre jakiemuś innemu człowiekowi. Choćby to miało być tylko zastanowienie się nad własnym życiem w obliczu cudzego cierpienia. Brakuje tu jednego elementu: zrozumienia, ze Bóg patrzy z perspektywy wieczności.

Życie na ziemi wielu jawi się jako coś wspaniałego i pięknego. Nie zmienia to jednak faktu, ze jesteśmy tu przechodniami. Więcej, wygnańcami. Nasza ojczyzna jest w niebie. Tam jest nasz dom. Śmierć z tej perspektywy nabiera innego wymiaru. A Bóg patrzy właśnie z perspektywy wieczności...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg