Jan 09.09.2009 17:40

Witam
Mam takie pytanie. Otóż gdy miałem 14-16 lat nie za bardzo zdawałem sobie sprawę z tego czym jest spowiedź. W tamtym czasie często się masturbowałem i nie spowiadałem się z tego świadomie zatajając ten grzech z racji lęku i tego że nie wiedziałem wtedy jak to nazwać i wypowiedzieć. Ale po ponad 4 latach wyspowiadałem się z tego i powiedziałem o tym żę odbywałem świętokradzkie spowiedzi i komunie święte. Chodzi jednak o to że odnoszę takie wrażenie że być możę również świadomie zataiłem inny grzech, który wyleciał mi z głowy po tylu latach?? To pojawiło się dzisiaj, wiem że nie spowiadałem się w tamtym czasie też z tego że pożądąłem żone swojego bliźniego ale nie pamiętam już, czy kiedykolwiek zataiłem świadomie taki grzech czy zatajałęm go nieświadomie. Być może jako dziecko świadomie zataiłem ten grzech i poprostu jak już pisałem jako dziecko nie miałem takiego rozeznania w grzechach, a już w ogóle co to jest świetkoradztwo i zapomniałem o tym skoro nie wiedziałem że to coś złego zataić grzech. Co mam zrobić jeśli nie pamiętam czy zataiłem, czy nie zataiłem w ogóle tego grzechu a teraz po tylu latach nachodzą mnie takie nie pokoje?? Wyspowiadałem się z tego że pożądałem ale mówiłem że nigdy nie spowiadałem się z tego bo wtedy nie miałem takich myśli skrupulatnych. Mam zaburzenia psychiczne tzn nerwicę natręctw. Chodzi o to że mam skrupulactwo jeśli chodzi o spowiedz, boję się że Bóg mnie potępi na sądzie za to że coś źle zrobiłem za jakieś świętokradztwa z przeszłości, o których nie wiedziałem nic, albo zrobiłem z racji braku rozeznania jako młody dzieciak? Dlatego proszę o odpowiedź. Nie pamiętam w ogóle czy zataiłem świadomie ten grzech czy w ogóle o tym nie myślałem na spowiedzi. Proszę o pomoc.

Odpowiedź:

Skoro nie pamiętasz, czy się z czegoś spowiadałeś czy nie, to uznaj, że wszystko jest w porządku. Zwłaszcza że dość oczywistym jest, iż masturbacji towarzysza różne myśli. Możesz spokojnie nie wracać do tych dawnych spraw.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg