Patyk 29.08.2009 21:03

1. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że mąż z żoną uprawiają sex,ale on chcąc przedłużyć czas współżycia i tym samym sprawić większą rozkosz swojej żonie, powstrzymuje swoją erekcją i przerywa chwilowo zespolenie.Oczywiście w intencji jest jak najbardziej zakończenie wewnątrz żony w pochwie.
Czy taka czynność nosi jakieś znamiona grzechu?

2. Czy jeżeli już przed podjęciem zbliżenia zaplanowało się nie zakańczać go orgazmem czy jest to grzechem ? Proszę o odpowiedź rozpatrując sytuacje w dniach płodnych i niepłodnych.

Odpowiedź:

1. Nie jest to grzech.

2. Rozpoczęcie współżycia i nie kończenie go to sytuacja dość niezdrowa i chyba nie warto jej polecać. Jeśli do spełnienia mężczyzny nie doszło, grzechu nie ma. Bo małżonkowie mają prawo przerwać stosunek. Jeśli jednak doszło poza ciałem kobiety, to w istocie mieliśmy do czynienia z działaniem antykoncepcyjnym...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg