Sania 13.07.2009 23:33

Szczęść Boże !
Mam 20 lat i sądzę iż w swoim krótkim życiu wystarczająco dużo nagrzeszyłam ! Pod wpływem Duch Świętego próbowałam nawrócić swoje życie NIESTETY kolejny raz UPADŁAM i znowu wciągnełam się w zgubne życie. Jednak Duch Święty nie odpuszcza i zachęca mnie bym kolejny raz się zaczeła oczyszczać z grzechu bym zmieniła swoje życie i przypadkiem dostaje się w moje ręce książka "OD ZŁUDZENIA DO PRAWDY"! Już w trakcie jej czytania miałam łzy w oczach i czułam żal do samej siebie. Zaczełam chodzić cześciej do spowiedźi byłam lepsza dla bliskich i nie kłóciłam się, często przyjmowałam Ciało Pana Jezusa. Często wydawało mi się że nie powinnam go przyjmować że nie zasługuję bo źle się spowiadałam. Postanowiłam podejść do spowiedźi generalnej chociaż po części wyznałam grzechy przeszłości! Jest mi źle ponieważ już sama nie wiem czy powinnam podejść do tej spowiedźi czy zacząć wyznawać grzechy które już wyznawałałam i w ogóle jak je wyznać ? Wedłuch 10 PRZYKAZAŃ? Czy jeszcze w inny sposób?
I jeżęli już zdążyłam ponownie niestety zgrzeszyć cieżko to czy powinnam, wyznać te grzechy na początku a póżniej zacząć spowiedź generalną! :( Staram się zmienić moje życie ale szatan znowu je niszczy ! jak mogę się oczyścić całkowicie i już ni epopadać w skropuły?
Z góry dziękuję jeżleli ksiądz zechce mi pomóc ! :)

Odpowiedź:

Najlepiej by było, gdybyś porozmawiała o sprawie ze spowiednikiem. Odpowiadający może źle Cię zrozumiał. Piszesz: "po części wyznałam grzechy przeszłości". Dobra spowiedź wymagałaby wyznania wszystkich poważnych (ciężkich) grzechów z przeszłości. Zatajenie grzechu ciężkiego czyni ją nieważną. W takim wypadku spowiedź generalna byłaby potrzebna, łącznie z wyznaniem grzechów popełnionych już w ostatnim czacie, ale...

Być może odpowiadający niezbyt dobrze zrozumiał. Chodzi o to "wyznanie po części". Bo nie bardzo wiadomo, co ukryłaś (nie pisz tego oczywiście, tylko ewentualnie porozmawiaj ze spowiednikiem). Gdyby ktoś wyznawał, że nie szanował rodziców, a na to składałyby się np. kłótnie z nimi, obrażanie się, to takie ogólne wyznanie raczej nie jest zatajeniem. Gdyby jednak chodziło o jakąś wielką krzywdę wyrządzoną rodzicom - np. fałszywe doniesienie na nich do prokuratury - to takie ogólne określenie byłoby nieadekwatne do tego, co się zrobiło.

Inny przykład: spowiedź złodzieja. Jeśli ktoś utrzymywał się z kradzieży przez 10 lat, to raczej trudno, żeby pamiętał wszystkie szczegóły. Będzie w tym wypadku kłopot z zadośćuczynieniem, ale wyznanie "przez 10 lat żyłem z kradzieży" i wymienienie jakichś najpoważniejszych spraw będzie raczej wystarczające.

Zasada ta dotyczy przede wszystkim grzechów przeciwko szóstemu przykazaniu. Czasem, jeśli żyło się w grzechu przez wiele lat, trudno w konfesjonale opowiadać o tym ze szczegółami. Spowiedź pani pracującej niegdyś w "agencji towarzyskiej" nie musi, nawet nie powinna dotyczyć takich szczegółów jak z kim i jak. Wyznanie "przez 5 lat pracowałam w agencji towarzyskiej i współżyłam z różnymi mężczyznami" wystarczająco jasno określa grzech tej osoby.

Więc.. przedstaw sprawę spowiednikowi. On zdecyduje...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg